Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Jezuicki uniwersytet

Niedziela zamojsko-lubaczowska 14/2014, str. 8

[ TEMATY ]

uczelnia

Krzysztof Wojciechowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O jezuickiej wszechnicy tak pisał nieoceniony dr Mieczysław Orłowiczw „Ilustrowanym przewodniku po Galicyi”: „1 km na południe na terytoryum wsi Bąkowice, ogromny czworoboczny budynek, w którym mieści się kollegium i konwikt Ojców Jezuitów, obliczony na pomieszczenie 500-600 wychowanków. Godne widzenia: sala teatralna (na 1000 osób), kaplica i jadalnia (po 500 siedzeń) oraz bogate muzeum przyrodnicze (wiele ptaków i motyli z Azyi i Ameryki)”. Co ciekawe, wydany został ów przewodnik dokładnie w roku, w którym trwała wojna polsko-ukraińska (1919). Wówczas to nawet w budynkach opisywanej szkoły podjęto próby negocjacji pokojowych, niestety, zakończyły się one fiaskiem.

Pomysł budowy Zakładu Naukowo-Wychowawczego zrodził się w głowach dwóch zacnych jezuitów w latach 80. XIX wieku. Owymi jezuitami byli: o. Marian Morawski, rektor jezuickiego zakładu wychowawczego w Tarnopolu, i o. Henryk Jackowski, prowincjał jezuitów. Zakład zlokalizowano we wsi Bąkowice koło Chyrowa, na ziemiach należących do Topolnickich. Budowę rozpoczęto w 1883 r., a już trzy lata później pojawili się pierwsi uczniowie. W latach 1904-06 zakład rozbudowano. Obiekt ów jest imponującą budową. Niech przemówią liczby: 37-osiowa fasada o długości 200 m, trzy skrzydła okalające dziedziniec nieco mniejszy od zamojskiego Rynku Wielkiego (80x80 m), 327 pomieszczeń, blisko 2 km korytarzy. Wszystko to położone było na terenie majątku o powierzchni 1000 mórg, który należał do Zakładu. W szkole, jak wspomina Orłowicz, uczyło się ok. 600 uczniów, w konwikcie zamieszkiwało 400. Nauczało i opiekowało się młodzieżą 80 jezuitów, w tym 30 profesorów. Biblioteka liczyła ponad 30 tys. tomów, pracownie biologiczne były jednymi z najlepiej wyposażonych w Europie, sama kolekcja motyli liczyła ponad 6 tys. gatunków (dla porównania na terenie obecnej Polski żyje o połowę mniej gatunków). Mimo że w obiekcie zlokalizowana była szkoła podstawowa i szkoła średnia na prawach gimnazjum, to jednak poziom nauczania sięgał uniwersyteckiego. Zresztą Zakład zarządzany był przez rektora. Dbano również o wychowanie młodych ludzi w surowym, jezuickim stylu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zakład funkcjonował w sumie (z przerwami spowodowanymi wojnami) około pół wieku. Przez ten czas przez jego mury przewinęło się około 7 tys. uczniów, a ponad 1200 uzyskało maturę. W tej liczbie znajdą się takie znane postaci, jak wspomniany na początku krajoznawca Mieczysław Orłowicz, późniejszy twórca COP-u i Gdyni – Eugeniusz Kwiatkowski, poeta Kazimierz Wierzyński, architekt Antoni Wiwulski, gen. Roman Abraham i wielu innych. „Próbował szczęścia” w tej jezuickiej uczelni także „pierwszy kawalerzysta Rzeczypospolitej”, adiutant marszałka Józefa Piłsudskiego – gen. Bronisław Wieniawa-Długoszowski. Szybko jednak zobaczył, że jezuicki dryl nie jest dla takiego jak on wolnego, by nie rzec swawolnego, młodziana. Wychowawcą w jezuickim uniwersytecie był także późniejszy błogosławiony o. Jan Beyzym.

Zakład funkcjonował do II wojny światowej. Sowieci, zajmując Chyrów (bo przypadł im po IV rozbiorze Rzeczypospolitej zwanym paktem Ribbentrop-Mołotow), jezuitów wywieźli, a budynki zajęło wojsko. Co stało się z biblioteką, eksponatami itd., nie trzeba zgadywać – sowieci wszędzie działali tak samo. W czasie kilkuletniego pobytu Niemców funkcjonował tu szpital i obóz jeniecki. Kiedy wrócili sowieci, znów zainstalowali tu wojsko, które zajmowało budynki także po rozpadzie ZSRR. Przed kilkoma laty obiekt został opuszczony.

Dziś w całym tym dawnym, pięknym kompleksie, prócz cerkwi, zlokalizowanej w dawnej kaplicy, nie dzieje się praktycznie nic. Budynki niszczeją, choć solidne wykonanie sprawia, że długo jeszcze będą dogorywać.

A mnie się marzy, tam na wzgórzu, nad doliną Strwiąża, na pograniczu naszych krajów (do granicy z Polską stąd tylko 13 km), wspaniała, międzynarodowa uczelnia, która kształci młodych, zdolnych, operatywnych, dobrze wychowanych ludzi, z zasadami. Według sprawdzonych jezuickich wzorców. Taka kuźnia przyszłych elit Ukrainy i Polski dla dobra, dla przyszłości obu narodów… Marzenia to piękna rzecz.

2014-04-03 12:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kierunek Śródziemnomorze

Nowy kierunek – Historia Cywilizacji Śródziemnomorskiej, który pojawi się jesienią na warszawskim UKSW, może stać się przebojem tej uczelni. Jednak pod pewnymi warunkami, które niełatwo będzie spełnić

Zanim kierunek powstał, w ramach Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych UKSW działała specjalność o tej nazwie, która powstała na bazie historii literatury wczesnochrześcijańskiej. – Była to typowa patrystyka, studiowanie tekstów Ojców Kościoła oraz epoki, w której żyli – mówi dr Karolina Kochańczyk-Bonińska, koordynator nowego kierunku.

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty - Osoba czy energia?

Niedziela Ogólnopolska 22/2009, str. 22

[ TEMATY ]

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Wydaje mi się, że ciągle za mało mówi się w Kościele o Duchu Świętym. Miałem ostatnio w domu wizytę dwóch nachalnych pań, najwyraźniej nie z naszego wyznania, które próbowały mi udowodnić, że Duch Święty to po prostu jakaś Boża energia, siła, sposób działania. Na dowód tego przeczytały mi całą masę tekstów, w których nigdzie nie było mowy o tym, że Duch Święty choć trochę podobny jest do osoby. Na jakiej podstawie uznajemy, że Duch Święty to Trzecia Osoba Trójcy Świętej, a nie np. energia czy tchnienie, które wychodzi od Jedynego Boga?
Michał

CZYTAJ DALEJ

Boża inicjatywa

2024-05-18 23:28

Mateusz Góra

    W ogrodach Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie odbył się Piknik Rodzinny.

    Za otwartymi bramami krakowskiego seminarium na rodziny czekała moc atrakcji, w tym dla najmłodszych. Dzieci mogły wziąć udział w konkursie plastycznym, którego tematem było hasło „Moja rodzina w Kościele”. Zadaniem najmłodszych było stworzenie rysunku przedstawiającego ich z rodzicami w kościele. Ponadto dzieci mogły wziąć udział w miniturnieju piłkarskim, zwijaniu balonów, malowaniu twarzy. Dodatkowo atrakcjami dla najmłodszych była zjeżdżalnia i rowerki wodne.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję