Reklama

Przeszłość kończy się dzisiaj

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biblia wyjaśnia, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a On jest Trójcą Świętą, czyli wspólnotą kochających się Osób. To właśnie dlatego pierwszym złem dla nas, ludzi, jest samotność. W osamotnieniu bowiem nie mamy od kogo przyjmować miłości i nie mamy komu jej okazywać. Nic dziwnego, że w tej sytuacji pierwszym dobrem – a jednocześnie pierwszym poleceniem Boga – jest małżeństwo i rodzina, czyli wspólnota nieodwołalnie kochających się osób. Żeby pokonać osamotnienie, nie wystarczy przecież spotkać kogokolwiek. Pokonujemy samotność i czujemy się bezpieczni dopiero wtedy, gdy jesteśmy blisko kogoś, kogo kochamy i kto nas kocha.

Biblijna prawda o człowieku

Książka Beaty Piliszek-Słowińskiej, zatytułowana „Przeszłość kończy się dzisiaj”, to fascynująca opowieść o ludziach, którzy – często nieświadomie i po omacku – potwierdzają biblijną prawdę o człowieku, który chce być szczęśliwy i czuje, że trwałej radości nie znajdzie w pojedynkę. Każda karta tej powieści przypomina o tym, że człowiek to ktoś, kto sam sobie do szczęścia nie wystarczy. Autorka wprowadza czytelnika w historię osób, które na swój niepowtarzalny sposób budują więzi, uwikłane w historię własną i swoich bliskich, a także w często skomplikowane sytuacje, powiązania i wydarzenia tu i teraz. Alicja – główna bohaterka i narratorka powieści – to kobieta w średnim wieku, którą dziesięć lat temu w obliczu ciężkiej choroby opuścił narzeczony. Wprowadzony w błąd przez swoją matkę uwierzył, że wybranka jego serca już nie żyje. Dopiero po latach odkrywa on prawdę i próbuje po swojemu walczyć o małżeństwo ze swoją dawną narzeczoną. W tym czasie jednak niemal wszystko się zmieniło. On sam wyjechał za granicę, uwikłał się tam w romans i ma nieślubnego syna. Z kolei Alicja od kilku miesięcy z entuzjazmem nastolatki jest zakochana w Piotrze, który daje jej poczucie bezpieczeństwa, ale którego historia nie jest wolna od poważnych błędów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Drogowskaz Dekalogu

Dzieje głównej bohaterki autorka ukazuje na tle dramatycznych nieraz losów jej trzech sióstr i ich rodzin, a także osób z najbliższego otoczenia i miejsca pracy. Intrygującą historię śledzimy oczami Alicji, która jest związana z Bogiem i która przed laty zawierzyła Mu swoje życie w obliczu samotności i śmiertelnej choroby. Alicja chce się kierować Dekalogiem i jasnymi zasadami moralnymi także wtedy, gdy ludzie wokół niej postępują zupełnie inaczej. Zmaga się z wieloma rozterkami i wątpliwościami. Jej poszukiwanie miłości i spełnienia przebiega inaczej, niż mogłaby to sobie wymarzyć w dziewczęcych marzeniach. To właśnie w obliczu niepokojów i niepewności o przyszłość stawia sobie i czytelnikom pytanie, przed którym nikt z nas nie ucieknie: Czy szczęście musi boleć?

Na kartach powieści wielu jej bohaterów jest konfrontowanych z podstawowymi dylematami egzystencjalnymi: Czego lub kogo szukam w swoim życiu? W oparciu o jakie wartości, normy moralne i więzi mogę być szczęśliwy? Na jakie kompromisy mogę pójść z ludźmi, którzy chcą być blisko mnie? Na ile mogę zrezygnować z moich własnych ideałów i aspiracji, by nie skazać się na osamotnienie? A z drugiej strony: Jakich zasad powinienem się trzymać, by uchronić się przed więziami, które zranią zamiast cieszyć?

Wiele osób stawia sobie pytanie: Czy Bóg – ze swoją miłością, ale też ze swoim Dekalogiem – pomaga mi szukać bliskości ludzi, czy raczej mi w tym przeszkadza? Jest ono tym bardziej aktualne w czasach, w których częściej obok nas pojawiają się ci, którzy są daleko od Boga lub którzy Boga nie znają. Główna bohaterka powieści takiej wątpliwości nie ma. Jest przekonana, że Bóg w swojej delikatności pomaga szukać bliskości z bliźnimi także na naszych krętych nieraz drogach i mimo popełnianych przez nas błędów. Ważne, by słyszeć głos Boga, by nie zagłuszać sumienia i by się nawracać, czyli wyciągać wnioski z błędów popełnionych w przeszłości.

Reklama

Wpleceni w losy Polski

Powieść Beaty Piliszek-Słowińskiej wciąga i przykuwa uwagę. Jest napisana z polotem i naturalnym talentem. Choć liczy ponad 350 stron, to nigdy nie nuży. Przeciwnie, z każdą przeczytaną stroną zaciekawia coraz bardziej. Opisywane postaci intrygują, a dokonywane przez nie wybory zmuszają nas do osobistej refleksji nad własnym życiem. Dialogi są dynamiczne, żywe, lapidarne i prowokują, by czytać je po kilka razy albo wracać do nich w ramach osobistych medytacji nad podstawowymi prawdami o Bogu, człowieku, miłości, małżeństwie, rodzinie oraz wszystkim, co dzieje się w nas i wokół nas.

Cenne jest to, że w akcję powieści autorka umiejętnie wplotła bogatą paletę postaw oraz dylematów typowych dla współczesnych ludzi w Polsce. Akcja powieści jest tak wciągająca i ma tak wiele zaskakujących punktów zwrotnych, że trudno się oderwać od czytania. Beata Piliszek-Słowińska z wyjątkową trafnością potrafi opisywać dramatycznie nieraz rozbieżne postawy i punkty widzenia, typowe obecnie w polskich domach, w miejscach pracy, w kręgach znajomych. Mimo to powieść jest wolna od moralizatorstwa, autorka nie daje łatwych recept czy prostych rozwiązań. Czytelnik znajdzie tu raczej pytania niż odpowiedzi.

Wielkim atutem powieści jest również to, że autorka w mistrzowski sposób zarysowuje obyczajowe, społeczne, polityczne i gospodarcze meandry współczesnej Polski. W przekonujący sposób ukazuje krzyżowanie się przeszłości i teraźniejszości w życiu bohaterów. Znajduje życiowe argumenty, które pomagają czytelnikowi odkrywać wartość więzi z Bogiem, wiary i modlitwy, zwłaszcza w obliczu poważnych rozterek moralnych czy wyjątkowo trudnych sytuacji egzystencjalnych. Podoba mi się język opowieści – niepretensjonalny i prosty, a jednocześnie piękny literacko, czasem wręcz poetycki, którym autorka przekazuje intensywny ładunek emocjonalnych przeżyć swoich bohaterów.

Główna bohaterka mocno wiąże ze sobą czytelników obojga płci tym, że – jak każdy z nas – intensywnie tęskni za szczęściem, za poczuciem bezpieczeństwa, za mądrym radzeniem sobie z życiem, w zgodzie z Dekalogiem i własnym sumieniem. Z drugiej strony – nie boi się słyszeć pragnień własnego serca, które kieruje się innymi racjami niż rozum. Alicja ujmuje nas tym, że respektuje swoją kobiecość i odważnie szuka swojego niepowtarzalnego miejsca między przeszłością a teraźniejszością. To przecież zadanie, z którym każdy z nas musi się zmierzyć. Jestem pewien, że powieść Beaty Piliszek-Słowińskiej stanie się dla każdego z czytelników źródłem cennych inspiracji i nowej energii, by z tym zadaniem mierzyć się w sposób coraz bardziej błogosławiony dla nas samych i dla ludzi wokół nas. Ta powieść tchnie nadzieją, której źródło jest w Ewangelii. To nadzieja na to, że z pomocą Boga my, niedoskonali ludzie, z pogmatwanymi historiami, jesteśmy w stanie kochać wiernie i na zawsze.

Beata Piliszek-Słowińska, „Przeszłość kończy się dzisiaj”. Wydawnictwo „Gaudium”, Lublin 2016.

2018-07-10 12:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Rzymie - Świątek awansowała do finału

2024-05-16 18:27

[ TEMATY ]

Rzym

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/ALESSANDRO DI MEO

Ida Świątek

Ida Świątek

Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Liderka światowego rankingu tenisistek w półfinale wygrała z rozstawioną z "trójką" Amerykanką Coco Gauff 6:4, 6:3.

Była to dziesiąta wygrana Polki w jedenastym meczu przeciw Gauff. Pojedynek trwał godzinę i 48 minut.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

[ TEMATY ]

Sosnowiec

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Gościem specjalnym wiosennej edycji był o. dr hab. Józef Augustyn SJ, uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor książek i artykułów z zakresu życia duchowego, pedagogiki chrześcijańskiej oraz formacji seminaryjnej i kapłańskiej. - Bóg wie z jakiego błota nas ulepił i dlatego nie trzeba się wstydzić swojej słabości przed Bogiem - mówił do księży o. Augustyn SJ. - Trzeba mówić o tej swojej słabości wprost. A kiedy ktoś nie daje sobie rady ze swoją słabością, powinien szukać pomocy. Trzeba znaleźć człowieka zaufanego w najważniejszych sprawach. Takim kimś w pierwszym rzędzie powinien być własny biskup - podkreślił prelegent.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję