Reklama

Kultura

Wielkie wydarzenie

Określenia świąt, które w tych dniach przeżywamy, pozwalają wysnuć ciekawe wnioski. Etymologia może nam sporo powiedzieć o tym, jak ludzie różnych wyznań, kultur i języków postrzegają Zmartwychwstanie Pańskie, z czym je łączą i jak przeżywają.

Niedziela Ogólnopolska 13/2024, str. 53

[ TEMATY ]

polszczyzna

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie ulega wątpliwości, że Wielkanoc to najważniejsze święto chrześcijańskie – fundament i drogowskaz naszej wiary. W wielu językach jego nazwa ma motywację historyczną i teologiczną. Nawiązuje bowiem do żydowskiego święta Pesach (aramejskie Pascha, czyli ‘ominięcie, przejście’), które miało miejsce tuż przed Zmartwychwstaniem i z którym wiązała się chociażby Ostatnia Wieczerza. Nazwę tego święta odnajdziemy we francuskim słowie Pâques, włoskim Pasqua, hiszpańskim Pascua, szwedzkim Pask, ale także w rosyjskim ????? czy nowogreckim ?????.

Jeślibyśmy się przyjrzeli językom słowiańskim, to odnajdziemy zgoła inny kierunek myślenia. Nazwy nie są tu już zapożyczone, ale rodzime (podobnie jak Wniebowstąpienie Pańskie czy Zielone Świątki). W języku polskim używamy określenia Wielkanoc. Podobne brzmienie i zbliżoną formę ma ono w języku czeskim (Vielikonoce).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Widać z tych nazw, że doniosłe wydarzenie zmartwychwstania Chrystusa dokonało się w nocy (analogicznie do wydarzenia z Betlejem – nocy Narodzenia Pańskiego). Do tego właśnie kilkakrotne nawiązanie znajdujemy w Orędziu Paschalnym. Exsultet pokazuje wyraźny związek między nocą, w której Izraelici uszli z Egiptu przez Morze Czerwone, a nocą Zmartwychwstania, która „uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa (...) od mroku grzechów”.

Co ciekawe, w innych językach słowiańskich zamiast ‘wielkiej nocy’ znajdujemy ‘wielki dzień’. Jest tak np. w języku bułgarskim ????????, w ukraińskim ????????? czy w białoruskim ???i??????. Badacze wskazują, że może to być kalka greckiego wyrażenia µ????? ?µ??? (tłumaczonego właśnie jako ‘wielki dzień’), które służyło do określania święta Zmartwychwstania, a czasami także żydowskiej Paschy czy każdego innego święta.

Zgoła inną, niepodobną do tamtych, formę ma angielska nazwa Wielkanocy – Easter. Słowo to wywodzi się od imienia Eostre – anglosaksońskiej bogini świtu i wiosny. Nazwa ta ma źródło w języku pragermańskim, w którym oznaczała ‘świt’. Bogini ucieleśniała nadejście wiosny, płodność i początek nowego cyklu życia po zimie. Również te wątki – odradzającego się życia – są pośrednio obecne w celebrowaniu tych świąt.

Reklama

Wielkanoc jest słowem ciekawym również dlatego, że ma charakterystyczną budowę. Wyraźnie widać w nim układ dwudzielny: wielka noc. W toku procesów historycznojęzykowych nastąpiło zrośnięcie się tych dwóch wyrazów w jeden kształt ortograficzny. Złożoną strukturę widać jednak w odmianie. Możemy oczywiście mówić o świętach Wielkanocy, ale drugą, równoprawną formą są święta Wielkiejnocy.

Zjawisko tzw. fleksji wewnętrznej obserwujemy także w innych zrostach. Bodaj najczęściej używanym jest nazwa naszego kraju: Rzeczpospolita Polska. Wyraz rzeczpospolita, utworzony na wzór łacińskiego res publica, również odmienia się dwojako. Możemy mówić o majestacie Rzeczypospolitej lub Rzeczpospolitej. Językoznawcy wskazują, że staranniejsza jest forma z odmianą wewnętrzną – Rzeczypospolitej.

Spotkałam się z takim pragmatycznym rozróżnieniem: o Rzeczypospolitej mówimy w kontekście nazwy naszej ojczyzny, o Rzeczpospolitej – kiedy odnosimy się do tytułu jednego z dzienników. Coś w tym jest. Grunt, żeby nie popełniać przy tym błędu hiperpoprawności. Nieraz słyszałam tego czy innego polityka, który z żarliwością używał frazy w rodzaju: niech żyje najjaśniejsza *Rzeczypospolita. W mianowniku, oczywiście, końcówka -y zupełnie nie jest potrzebna.

Fleksję wewnętrzną mają też niektóre polskie nazwy miejscowe. Jeździmy do Białegostoku, kibicujemy Krasnemustawowi i zachwycamy się Starąwsią – i tylko tak. Warto jednak pamiętać, że ta akurat grupa nazw lubi wyjątki i swoistości. Dlatego już nazwa Babimost jest wewnętrznie unieruchomiona i właściwa w tym wypadku będzie odmiana do Babimostu i w Babimoście.

Reklama

Na marginesie odnotujmy częstą usterkę związaną z zaimkami jakiś, któryś, czyjś (ale także coś czy ktoś). One również podlegają fleksji wewnętrznej. O ile jednak nie mamy trudności z używaniem form czegoś, komuś czy z czyimś, o tyle często zdarza się nam używać formy *jakiś ludzi – zamiast jakichś. Wynika to poniekąd z niestaranności wymowy, którą odzwierciedlamy potem w zapisie. Możliwe też, że „dziwnie”, skomplikowanie wygląda nam forma jakichś. Warto ją na stałe wprowadzić do swojego słownika.

Wracam do Wielkiejnocy, którą się właśnie radujemy, i do Zmartwychwstania (zauważmy, że to słowo jest również zrostem). Czybyśmy to wydarzenie nazywali Nocą czy Dniem, czy Wielką Niedzielą – nie ulega kwestii najważniejsze: Pan prawdziwie zmartwychwstał i my kiedyś zmartwychwstaniemy. Wszystkim nam życzę, aby świadomość tego doniosłego faktu i płynąca stąd radość były w naszym życiu nieustannie obecne. W tych zaś dniach – szczególnie!

językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.

2024-03-26 12:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dawna mądrość wciąż żywa

Łacina jest dla języka polskiego i naszej kultury jak matka karmiąca swoje dziecko życiodajnym pokarmem słów, które zostały z niej przejęte i budują nasz świat idei od tysiąca lat.

Nasz największy narodowy poeta Adam Mickiewicz w arcyzabawnej balladzie Pani Twardowska dał koronkowy – jak przystało na mistrza – słowny koncert poetycki. Użyte przez twórcę środki artystyczne tworzą utwór po dziś dzień zachwycający nas, czytelników, jest to bowiem tekst bardzo sugestywny, wesoły, o ciekawych opisach i żywej akcji. Poeta wznosi się na wyżyny mistrzostwa. Spróbujmy zanalizować – jak w szkole na lekcji języka polskiego – cztery pierwsze wersy. Tekst rozpoczyna się od celnego opisu tego, co się dzieje w karczmie: Jedzą, piją, lulki palą – sytuacja dzikiej zabawy najpierw jest oddana przez trzy czasowniki. Tańce, hulanka, swawola – teraz mamy z kolei trzy rzeczowniki nazywające nieokiełznaną zabawę. Ledwie karczmy nie rozwalą – szaleństwo zabawy trwa. Ha, ha! Hi, hi! hejże! hola! – mamy tu świetne oddanie okrzyków pijanych uczestników biesiady.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję