Reklama

Wiadomości

FELIETON

Co nas dzieli niech nas łączy

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

To właśnie „Niedziela” w czasie wyborów w 1989 roku wspierała kandydatów NSZZ „Solidarność” i nie była to wbrew temu, jak przedstawiała to komunistyczna propaganda – polityka Kościoła, tylko stanięcie po stronie człowieka, który w starciu z nieludzkim i wyzyskującym go każdego dnia czerwonym systemem postanowił odpowiedzieć jedną z najpiękniejszych wartości na kuli ziemskiej - solidarnością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspominając tak historię „Niedzieli”, zastanawiam się nad tym, co dziś mogłoby, a nawet powinno Polaków połączyć. Nie mówię o świętach narodowych, czy meczach polskiej drużyny, które zawsze były naszym radosnym spoiwem (niezależnie od końcowego wyniku). Takim elementem jednoczącym powinna być historia naszego kraju.

Ona jednak niestety wciąż dzieli, a konkretnie dzielą nas środowiska chcące naszą historię zakłamać. Zarówno ci z zagranicy, chcący z Polaków (czasem nawet za ich pieniądze) robić sprawców lub co najmniej współodpowiedzialnych za Holokaust i inne zbrodnie II wojny światowej, jak i ci w Polsce, którzy tak komunistów wybielili, a końcówkę XX w. zafałszowali tak mocno, że wciąż wielu wierzy, że Lech Wałęsa nie współpracował z SB, przy okrągłym stole nie było agentów, którzy zdradzili „Solidarność”, a Czesław Kiszczak i Wojciech Jaruzelski to byli „ludzie honoru”.

Reklama

Żeby nie było sporu o historię potrzebna jest uczciwa edukacja, a nie cenzurowanie przeszłości pod hasłem „odczarnkowienia i odpolitycznienia historii”, jak to się dzieje teraz, gdy kreśli się na kartach naszych dziejów.

Podziel się cytatem

Zamiast o „rzezi wołyńskiej” polskie dzieci mają uczyć się o „konflikcie polsko-ukraińskim”, a zamiast o „przykładach bohaterstwa Polaków ratujących Żydów” – o „postawach Polaków wobec Żydów”. Z podstawowych treści nauczania wylecieć ma m.in. Zawisza Czarny, „zwycięstwo grunwaldzkie”, przeor Kordecki, hetman Czarniecki oraz „Inka”. Polscy uczniowie nie dowiedzą się również m.in. Kulturkampfie, średniowiecznych wojnach z Niemcami, żołnierzach niezłomnych, roli Jana Pawła II w obaleniu komunizmu i przykładach bohaterstwa Polaków podczas II wojny światowej.

Ale to historia, to przeszłość, po co się w tym „babrać” – powie ktoś. Świadomość historyczna to dziś podstawa polityki nowoczesnych państw. To ważny element demokracji pokoleń, szacunku do wizji, wartości i kultury tych, którzy byli tu zanim przyszliśmy na świat. Bez historii, bez świadomości o przeszłości i dumy z naszych przodków, na dobrą sprawę zamienimy się w bezrozumne roboty, nie mające wspólnego mianownika, śpiewające hymn (maksymalnie 2 zwrotki), bez głębszej świadomości o wspólnotowym charakterze tej grupy ludzi, którzy nazywają się naród polski. A na to, jako poważne państwo nie możemy sobie, pozwolić.

Oceń: +30 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

105 lat temu do Warszawy wkroczyły wojska Cesarstwa Niemieckiego

[ TEMATY ]

historia

CBN Polona

Wojska niemieckie w Warszawie. 09.08.1915. Źródło: CBN Polona

Wojska niemieckie w Warszawie. 09.08.1915. Źródło: CBN Polona

105 lat temu, 5 sierpnia 1915 r., do Warszawy wkroczyły wojska Cesarstwa Niemieckiego. Dzień ten oznaczał koniec rosyjskiego panowania, a jednocześnie początek nowej okupacji. Mieszkańcy miasta z niepewnością spoglądali w przyszłość.

O poranku 5 sierpnia 1915 r. mieszkańców Warszawy zbudził huk, którego miasto nie słyszało w swojej dotychczasowej historii. Wojska rosyjskie w odstępie kilkudziesięciu minut wysadziły wszystkie warszawskie mosty na Wiśle. Pierwszy zniszczony został oddany do użytku dwa lata wcześniej Most im. Cesarza Mikołaja II, nazywany przez warszawian „trzecim mostem” lub „mostem Poniatowskiego” (w 1913 przypadała setna rocznica śmierci księcia Józefa). Godzinę później, tuż po siódmej rano, eksplodowały ładunki wybuchowe na Moście Aleksandryjskim (Kierbedzia). Na koniec wybuchł most kolejowy przy Cytadeli – jedyne tego typu połączenie zachodniej i wschodniej części miasta.

CZYTAJ DALEJ

Jak działa Duch Święty?

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Przytoczę historię o pewnym chłopcu – trudno powiedzieć, czy wydarzyła się ona naprawdę. Otóż ten chłopiec poszedł kiedyś do spowiedzi. Nie był jednak rozmowny podczas tej spowiedzi, powiedział tylko: „Niech ksiądz mi przebaczy, ponieważ zgrzeszyłem: obrzucałem błotem i kamieniami autobusy i pociągi oraz nie wierzę w Ducha Świętego”. Jak by nie patrzeć na tę historię, jedno wydaje mi się bardzo naiwne, a nawet wręcz głupie: nie wierzyć w Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Prezes PiS: kto usuwa krzyże i atakuje wolność religijną - ten atakuje naszą cywilizację

2024-05-19 19:38

[ TEMATY ]

krzyż

PAP/Marian Zubrzycki

Ktoś, kto chce usuwać krzyże, kto atakuje wolność religijną, atakuje także naszą cywilizację, która jest najbardziej życzliwa człowiekowi - mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński wziął w niedzielę udział w konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Tomaszowie Mazowieckim. W swoim wystąpieniu prezes PiS odniósł się m.in. do zarządzenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, zgodnie z którym w podległym mu urzędzie zakazano wieszania krzyży, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję