Reklama

Świadectwa

Bóg wydobywa wielkość z człowieka

Niedziela toruńska 48/2012, str. 6-7

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

audiencja

Radio Maryja

Rzym

Urszula Koszarek

Ojciec Święty na wyciągnięcie ręki

Ojciec Święty na wyciągnięcie ręki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeszklonym samochodzie wyłania się Biała Postać. Jest, widać, patrz tam na lewo: Papież Benedykt XVI, słychać pełne entuzjazmu głosy stojących obok mnie pielgrzymów. Rozpoczyna się środowa audiencja generalna na pl. św. Piotra. Jest 7 listopada. Za chwilę usłyszymy słowa Papieża: „Módlmy się, aby ten Rok Wiary był dla nas wszystkich czasem osobistego spotkania z Bogiem”. Słowa trafiają do serca. Jesteśmy na pielgrzymce słuchaczy Radia Maryja w Rzymie, jesteśmy u progów apostolskich, aby spotkać Boga i Jego namiestnika. Uczestniczyliśmy już w Mszy św. przy konfesji św. Piotra. Eucharystii przewodniczył kard. Tarcisio Bertone. Koncelebrowało ponad 20 biskupów. Wśród nich nasz Biskup Andrzej. Współkoncelebrowało stu kilkudziesięciu kapłanów z Polski. Celebrans mówił m.in.: „Przybyliście tu licznie, z Polski i innych krajów, odpowiadając na apel Benedykta XVI, by w Roku Wiary odbywać specjalne pielgrzymki do Rzymu. Pielgrzymki te są swoistym wyrazem wiary osobistej i wspólnotowej, świadectwem miłości Boga i bliźniego, znakiem nadziei, że droga życia w zawierzeniu miłosiernym dłoniom Ojca Niebieskiego znajdzie swój cel”.

Jak licznie przybyliśmy, szukając żywego spotkania ze Zmartwychwstałym? 10 tys. ludzi? Trudno zliczyć. Było nas widać wszędzie. Z biało-czerwonymi chorągiewkami, znakami Radia Maryja, Telewizji Trwam, z chustami białymi, żółtymi i niebieskimi. Barwna Boża trzódka, rozśpiewana, modląca się, życzliwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejne wydarzenia pielgrzymki toczą się tak szybko. Po wyjściu z pociągu specjalnego na stacji San Pietro szybkim marszem udajemy się do bazyliki. Kontrola osobista, przejście przez bramki, ubieranie się do Mszy św. Pięknie przygotowana liturgia, świetna organizacja. Wielość pielgrzymów nie przeszkadza w skupieniu.

Po Mszy św. przejście na plac przed bazyliką i audiencja generalna. Obok Rodziny Radia Maryja uczestniczy narodowa pielgrzymka z Chorwacji oraz mniejsze grupy z wielu stron świata. Powszechność Kościoła jest niezmiennym doświadczeniem każdej audiencji. Różnobarwne stroje, niespotykane na co dzień karnacje skóry, świadomość wspólnoty wiary. Jesteśmy tak różni, żyjemy w tak różnych zakątkach ziemi, ale podążamy za jednym Dobrym Pasterzem.

Reklama

Wielotysięczna kolejka. Po zakończeniu audiencji wszyscy kierują się do Piotrowej bazyliki. Jeżeli sądzisz, że chcą ją zwiedzać, zobaczyć, zachwycić się pięknem i wielością, to masz tylko częściową rację. Najpierw karnie stają w kolejce do grobu bł. Jana Pawła II i kaplicy Najświętszego Sakramentu. W czasie, gdy kolejka wolno się przesuwa, głośno odmawiamy cząstkę Różańca. Wreszcie wchodzimy do kaplicy, klękamy. Na ten moment czekaliśmy. Nic nie znaczą trudy pielgrzymiej drogi. Zapada cisza. Czuje się, że bł. Jan Paweł II wygląda przez okno domu Ojca, spogląda na nas. Wielu nie jest w stanie opanować łez. Nie dziw się. Jak staniesz tam osobiście, zobaczysz. Domyślam się, jak brzemienne padają prośby, jak znaczące są podziękowania. 27 lat jako papież dźwigał ciężar świata i Kościoła i czyni to nadal. W tym miejscu to się widzi i wie.

Dalsze zwiedzanie bazyliki, ale wzrok ciągle odwraca się w stronę kaplicy z bł. Janem Pawłem II. Tak, potrzebuję nadal jego oparcia. Janie Pawle, Piotrze, Opoko, moja skało.

Jeszcze trzeba kupić pamiątki, różańce. Potem Muzea Watykańskie, Zamek Anioła, Tybr. Świąteczna atmosfera przylegających uliczek. Wszędzie nasi, odświętni, chłonący całym sobą Rzym chrześcijański.

Cały dzień spędzamy w Wiecznym Mieście. Podróż pociągiem tam i z powrotem trwa 4 noce. Proporcje czasowe niekorzystne. Proporcje duchowe, idealne. Ten czas, pośród stukotu kół, wybijających kilometry i odliczających mijane kraje, to spotkania z ludźmi tego samego ducha. Podjęli trud, który im nie ciąży. Rozmawiają, wyrażają swoje zatroskanie o Ojczyznę, śpiewają godzinki, pieśni ku czci Pana i Jego Matki, modlą się, odprawiają kolejne godziny, modlitwy godzin. Po raz pierwszy w życiu w pędzącym pociągu odprawiam Mszę św. Jest nas ośmiu księży. Trudne warunki wymuszają skupienie. W czasie Liturgii konsekrujemy Ciało Pana, które roznosimy po przedziałach. 700 osób przyjmuje Pana. Po przyjęciu każdy klęka na rozkołysanej podłodze i trwa w dziękczynieniu. Komunię św. przyjmują także kolejarze, kierownicy wagonów, pracownicy warsu. Dotychczas nie widziałem czegoś podobnego. Jechałem z ludźmi pragnącymi Pana, wdzięcznymi, że przychodzi.

Reklama

Tyle godzin w pociągu, w ograniczonej przestrzeni, przypomniało mi dawną lekturę opowiadania polskiego pisarza Jerzego Krzysztonia pt. „Kamienne niebo”. Mowa jest tam o 5 ludziach uwięzionych w zamkniętej przestrzeni piwnicy. W miarę upływu czasu sytuacja odkrywa prawdziwe oblicze poszczególnych bohaterów, wielkość i małość. Zrywa maski i obnaża gesty na pokaz. W naszej sytuacji, pielgrzymów podróżujących wiele godzin pociągiem, odnajduję podobieństwo. Choć nie jest to sytuacja graniczna, duchowo jednak wywołująca bardzo intensywne przeżycia. Moi współpasażerowie zdali egzamin znakomicie. Czy byłem pośród ludzi wyjątkowych, mocnych duchowo, mocnych wiarą, która ułatwia przezwyciężanie trudu? Potwierdzam, tak. Byłem wśród ludzi uformowanych duchowo, którzy pragną się rozwijać, którzy słuchają katechez, karmią się Słowem Bożym, tęsknią za modlitwą wspólnotową, nie nużą się pacierzem. Owoce ciężkiej pracy Radia Maryja.

W homilii nawiązałem do „Kamiennego nieba”. Przywołałem również bł. Dorotę z Mątowów, która kazała zamurować się jako pustelnica w małej celi przylegającej do kościoła w Kwidzynie. W zamkniętej celi jedno małe okno wychodziło na prezbiterium, przez które mogła uczestniczyć w Mszy św. i komunikować, drugie na zewnątrz, przez które podawano jej pożywienie. Zamknięcie wybrała dobrowolnie. Bóg sam jej wystarczył. Pytałem siebie: Czy Bóg mi wystarczy? Miałem wrażenie, że nam, w pociągu, cierpliwie zmierzającym do celu, Bóg wystarczał. Nie byłem sam, byłem we wspólnocie. Bóg wydobywa z małego człowieka to, co wielkie. Byłem świadkiem małych gestów, pięknych i wielkich czynionych przed Bogiem.

Reklama

Po powrocie pytam znajomych o relacje z pielgrzymki. Przeżywam szok. Telewizja nawet się nie zająknęła. Nic, ani słowa. 10 tys. pielgrzymów ich nie interesuje, dla nich nie istnieje, ponieważ musieliby powiedzieć o wyznawaniu wiary, jedności z Papieżem, czymś głębszym niż gadające głowy polityków, prawdzie, trudzie, którego nie boją się ludzie ponosić dla Jezusa.

Wróciłem do kraju, w którym odbiera mi się prawa jako człowiekowi wierzącemu, eliminuje, ponieważ nie pasuję do wizji ich świata. Znowu są oni i my. Nie ma pełnej radości. Zabierają mi jej część, zadają cierpienie. Po raz kolejny „muszę” im przebaczać. Wiem jednak, jak mówi Ps 146: „Bóg chroni sierotę i wdowę”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„L'Osservatore Romano”: Decyzję tę Papież podjął przed wieloma miesiącami

[ TEMATY ]

papież

Benedykt XVI

abdykacja

Margita Kotas

"Decyzję tę Papież podjął przed wieloma miesiącami, po podróży do Meksyku i na Kubę, w samotności, «rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem» (conscientia mea iterum atque iterum coram Deo explorata), ze względu na swój podeszły wiek" - pisze w komentarzu redakcyjnym Giovanni Maria Vian. Tekst redaktor naczelny „L'Osservatore Romano” watykańskiego dziennika komentując decyzję Benedykta XVI o abdykacji.

CZYTAJ DALEJ

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

2024-06-15 08:05

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

wikimedia/pixabay.com

Ks. Michał Rapacz dla Polaków w kraju jak i „dla współczesnej emigracji polskiej to piękny przykład wierności Bogu na wszystkich odcinkach życia, służby Ojczyźnie, umiłowania tradycji narodowych, budzenia patriotyzmu, przyczyniania się do duchowego i moralnego odrodzenia społeczeństwa polskiego" - powiedział portalowi Polskifr.fr ks. Dionizy Jedynak, kapłan archidiecezji krakowskiej, pochodzący z parafii Płoki, gdzie pracował ks. Rapacz. Dziś beatyfikacja ks. Michała Rapacza w Krakowie-Łagiewnikach.

„Osobiście nie znałem ks. Michała Rapacza, gdyż urodziłem się 7 lat po jego męczeńskiej śmierci. Natomiast pamięć o nim była w mojej rodzinie. Moim rodzicom udzielił on ślubu. Od najmłodszych lat, gdy z rodzicami chodziłem na groby zmarłych z rodziny, to zaprowadzali mnie do pobliskiego lasu, bo to było niedaleko od cmentarza, na miejsce zabójstwa. Tam był ustawiony krzyż, tam ludzie zapalali świece, składali kwiaty, pamiętali o nim. Mówili, że to był męczennik" - opowiedział ks. Jedynak, wspominając, jak w czasach dzieciństwa odwiedzał miejsce, gdzie 12 maja 1946 r. został zamordowany przez komunistów ks. Michał Rapacz.

CZYTAJ DALEJ

Turniej LSO w Brzegu [Wyniki]

2024-06-15 18:17

ks. Łukasz Romańczuk

Drużyna z Trzebnicy

Drużyna z Trzebnicy

Za nami turniej Liturgicznej Służby Ołtarza w Brzegu. Przyjechały drużyny ministranckiej z różnych stron Archidiecezji Wrocławskiej, a także jedna z Wałbrzycha [diecezja świdnicka]. Wśród ministrantów zwyciężyła drużyna z parafii pw. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu, w kategorii lektorów młodszych najlepsi okazal się chłopcy z Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy, a wśród najstarszych zwyciężyła drużyna parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie.

Wśród ministrantów zwyciężyła drużyna z parafii pw. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu, w kategorii lektorów młodszych najlepsi okazal się chłopcy z Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy, a wśród najstarszych zwyciężyła drużyna parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję