Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Śladami św. Brata Alberta

Parafia pw. św. Karola Boromeusza w Lubaczowie, 17 października zorganizowała pielgrzymkę do miejsc związanych z osobą św. Alberta Chmielowskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę o godz. 8 pielgrzymi zgromadzili się w parafialnym kościele, wsiedli do autokaru i udali się do Werchraty. Powitał ich proboszcz parafii pw. św. Józefa Robotnika ks. Artur Wojtowicz i zaprosił do modlitwy. Pielgrzymi adorowali w świątyni Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie oraz modlili się przy relikwiach św. Brata Alberta. Pod przewodnictwem wicedziekana lubaczowskiego i proboszcza parafii św. Boromeusza w Lubaczowie, ks. Romana Karpowicza, około 50 pielgrzymów wędrowało pieszo z Werchraty na wzgórze Monasterz (Monastyr), u którego podnóża w latach 1891-1905 była Pustelnia św. Brata Alberta. W tym miejscu pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św. Sprawował ją proboszcz ks. Roman Karpowicz. W homilii ukazał drogę do świętości Brata Alberta. – Idziemy śladami jego obecności na tej ziemi. Nasz wielki święty uczy nas szacunku dla godności każdego człowieka oraz potrzeby okazywania mu dobroci. Był chodzącym wzorem wszystkich cnót chrześcijańskich i głębokiego patriotyzmu. Pozwólmy dotknąć się duchowi tego wielkiego świętego, abyśmy mogli go naśladować w naszej służbie Bogu i bliźnim – mówił.

Pustelnia Brata Alberta

Bratu Albertowi bardzo podobało się Roztocze, jego malowniczość, piękno, urocze wzniesienia i lasy, przyjmująca cisza i wspaniałe warunki do wypoczynku po uciążliwej, wyczerpującej, niszczącej zdrowie pracy z ubogimi. Właściciel dóbr werchrackich hr. Ludwik Dębicki zaoferował Bratu Albertowi w swoich posiadłościach miejsce na pustelnię. Powstała ona w końcu 1891 r. na bazie niewielkiej zagrody pasterskiej, położonej w bezpośrednim sąsiedztwie dawnego monasteru. Początkowo składała się z dwóch drewnianych budynków, krytych słomą: niewielkiej chatki pasterskiej i obory dla krów i owiec. Chatka została przerobiona przez braci na kuchnię, obora na refektarz (jadalnię) i dormitorium (sypialnię). Pośrodku placu stał krzyż i figura Matki Bożej. Wkrótce na tej działce wzniesiono budynki inwentarskie, a także warsztaty rzemieślnicze. Ważną rolę spełniała stara cerkiew bazyliańska, która służyła albertynom jako kaplica. Bracia adorowali w niej Najświętszy Sakrament, odprawiali nabożeństwa majowe, w październiku odmawiali Różaniec. W modlitwach tych, mimo różnicy obrządku, uczestniczyli masowo miejscowi włościanie. Albertyni w niedziele i święta na piechotę (około 17 km w jedną stronę) chodzili do kościoła i klasztoru w Horyńcu. Pustelnia istniała do 1905 r. Wówczas nowy właściciel tych terenów, Emanuel Homoliacz, usunął braci, którzy znaleźli przytułek w Krechowie.

Pozwólmy dotknąć się duchowi tego wielkiego świętego, abyśmy mogli go naśladować w naszej służbie Bogu i bliźnim.

Podziel się cytatem

Ślady historii

Lubaczowscy pielgrzymi zwiedzili także ruiny dawnego monasteru bazylianów, założonego w 1678 r., najpierw prawosławnego, potem greckokatolickiego obrządku. Na placu klasztornym znajdowała się cerkiew drewniana, w której cześć odbierała cudowna ikona Matki Bożej, zwana Werchracką, sprowadzona tam przez ihumena Izaaka Sokalskiego z Zamościa. Po józefińskiej kasacji klasztoru w Werchracie w 1806 r. bazylianie zabrali ze sobą tę ikonę do Krechowa. Pielgrzymi z Lubaczowa powrócili do Werchraty inną drogą. Tam czekał na nich posiłek przygotowany w domu rekolekcyjnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-11-04 10:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święci autorytetem

Niedziela Ogólnopolska 50/2021, str. 40-41

[ TEMATY ]

św. Albert Chmielowski

Jakub Grabowski/Fundacja Lux Veritatis

Czuję się jakoś szczególnie naznaczony jego osobą, poza tym jest to postać skrojona na miarę kina – mówi o św. Bracie Albercie Witold Ludwig, scenarzysta i reżyser filmu Nędzarz i madame, w rozmowie z Julią Saganiak.

Julia Saganiak: Masz duszę artysty, interesujesz się sztuką, religią. Wyreżyserowałeś drugi – po Zerwanym kłosie – film. Czy dzięki Twoim zainteresowaniom i dużej wiedzy w zakresie kinematografii było to łatwe zadanie? Witold Ludwig: Było mi trudniej, bo byłem świadomy historycznego, kulturowego i duchowego znaczenia osoby św. Brata Alberta. Wiedziałem, jak wysoką poprzeczkę stawia ta postać, i liczyłem się z oczekiwaniami widzów względem tego filmu. Czas na planie wymagał rezygnacji z bardzo wielu przyjemności, ale to, co dobre, często rodzi się w bólach. Mówiąc językiem biblijnym: kto we łzach sieje, żąć będzie w radości. Wierzę, że ten film, okupiony pracą, potem i łzami setek ludzi – wybrzmiewa jako dzieło dojrzałe. Była to wielka artystyczna przygoda. Patrząc z perspektywy czasu – nie wiem, jak to po ludzku mogło się w ogóle udać. Pan Bóg pobłogosławił, a ludzie pomogli.
CZYTAJ DALEJ

Św. Leon Wielki

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Atak na franciszkański Klasztor Świętego Ducha w Walencji

2024-11-10 12:22

[ TEMATY ]

franciszkanie

atak

ofiary

Walencja

pixabay.com

Nie żyje zakonnik, a trzech innych jest rannych. Sprawca jest poszukiwany. Mężczyzna w średnim wieku zaatakował franciszkanów z Klasztoru Świętego Ducha w Gilet w prowincji Walencja we wschodniej Hiszpanii, „wszystkim, co wpadło mu w ręce” - poinformowała agencja EFE.

Portal wPolityce.pl podaje, że napastnik, który krzyczał, że jest Jezusem Chrystusem i zamierza zabić mnichów, wdarł się do budynku klasztoru w sobotę przed południem – poinformował regionalny portal A Punt.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję