Reklama

Europa

Sagrada Família wciąż nieukończona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

... Sagrada Família, czyli Świątynia Pokutna Świętej Rodziny, symbol Barcelony i jeden z najbardziej charakterystycznych kościołów na świecie, pozostaje wciąż nieukończona? Prace nad tą olśniewającą świątynią trwają od 1882 r., a przeciągają się m.in. ze względu na złożoność architektoniczną projektu, za który odpowiedzialny jest Antoni Gaudí. W założeniu genialnego architekta kościół miał przypominać ogromny żyjący organizm, gdzie każdy element – podobnie jak w przyrodzie – jest niepowtarzalny. W związku z tym wszystkie architektoniczne i dekoracyjne detale tworzono odrębnie, aby były unikatowe. Gaudí poświęcił barcelońskiej bazylice ponad 40 lat swojego życia i w pewnym sensie jest ona jego świadectwem wiary. W chwili śmierci Gaudíego świątynia była ukończona zaledwie w ćwierci założonego planu.

Prace budowlane nad Sagrada Família miały się zakończyć w 2026 r., ale z uwagi na pandemię już wiadomo, że termin nie zostanie dotrzymany. Gdy barcelońska bazylika będzie ukończona, stanie się najwyższym kościołem na świecie, z wieżą mierzącą 172 m wysokości; prześcignie pod tym względem dotychczasowego rekordzistę – protestancką katedrę w Ulm.

Każdej części Sagrada Família, zarówno pod względem architektury, jak i dekoracji, nadana została głęboka treść religijna. Już na pierwszy rzut oka dostrzeżemy to w symbolice wież bazyliki. Docelowo będzie ich 18, każda innej wysokości. Dwanaście z nich ma wskazywać na Apostołów, cztery – na Ewangelistów, zaś dwie pozostałe – na Maryję i Jezusa. Mimo architektonicznego przepychu kościół zachował ewangeliczną skromność i popularnie nazywany jest katedrą ubogich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-12-07 11:15

Oceń: +10 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpański tygodnik katolicki: czy Napoleon zmarł jako chrześcijanin?

[ TEMATY ]

Hiszpania

chrześcijanin

Adobe Stock

Z okazji przypadającej 5 maja dwusetnej rocznicy śmierci na Wyspie św. Heleny na Atlantyku Napoleona Bonapartego hiszpański katolicki tygodnik informacyjny "Alfa y Omega" zamieścił artykuł, próbujący odpowiedzieć na pytanie, czy pokonany cesarz Francuzów zmarł jako chrześcijanin.

Autor Antonio R. Rubio Plo zwrócił uwagę, że sprawa ta budziła wiele namiętności wśród zwolenników i przeciwników "małego kaprala", gdyż jedni i drudzy mieli własne poglądy na ten temat, często całkowicie sprzeczne.

CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie.
Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji.
Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich.
Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło.
W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja.
Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.

CZYTAJ DALEJ

Franciszkański Wieczór Muzyczny [Zaproszenie]

2024-06-06 17:10

Karol Porwich/Niedziela

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na kolejny z koncertów w ramach Franciszkańskich Wieczór Muzycznych "Mater Familiae"

8 czerwca o godz. 19:00 w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu wystąpią Paweł i Mikołaj Ożgowie, czyli ojciec i syn - duet organistów z Oławy - Paweł Ożga i jego 8-letni syn Mikołaj, który ma na swoim koncie już wiele koncertów i wygranych ogólnopolskich konkursów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję