Reklama

Niedziela Kielecka

Pochwała życia

Życie rodziny z Markowej – pełne pasji, miłości, proste, a zarazem niezwykłe – stało się inspiracją do najnowszej sztuki, którą pokazała Międzypokoleniowa Grupa Teatralna im. św. Jadwigi Królowej

2024-04-16 14:14

Niedziela kielecka 16/2024, str. I

[ TEMATY ]

Kielce

KD

Artyści dostarczyli widzom wiele wzruszeń

Artyści dostarczyli widzom wiele wzruszeń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaangażowała się liczna grupa parafian: Liturgiczna Służba Ołtarza, Oaza Dzieci Bożych, Domowy Kościół, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży z parafii Ducha Świętego, wspólnota Umiłowanych Sióstr Świętej Jadwigi Królowej, Duszpasterstwo Młodzieży Akademickiej i Pracującej z parafii św. Jadwigi. Patrycja i Staszek Nowakowie wcielili się w małżeństwo Ulmów – Wiktorię i Józefa, a w roli dzieci Ulmów wystąpiły dzieci Nowaków.

Ks. prał. Andrzej Kaszycki, proboszcz parafii, pogratulował reżyserce i aktorom wspaniałego i poruszającego przedstawienia. Pochwalił naturalną grę dzieci. W parafii św. Jadwigi od jesieni rozwija się kult bł. Rodziny, której relikwie są przechowywane w kaplicy Bożego Miłosierdzia przy obrazie Ulmów, który namalował ukraiński artysta. Mówił o licznych łaskach otrzymywanych za ich wstawiennictwem i zachęcał do modlitwy. 7 kwietnia rozpoczęły się w parafii comiesięczne nabożeństwa ku czci błogosławionych. – Chcemy co miesiąc modlić się przy relikwiach, prosić o łaski i składać dziękczynienie, bo dzieją się cuda – powiedział ks. Kaszycki, nawiązując do licznych świadectw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dom otwarty dla każdego

historia jest powszechnie znana, ale reżyserka położyła w niej własne akcenty, uwypuklając najważniejsze wartości w życiu Ulmów. Spektakl zaczyna się od rozprawy sądowej. Autorka korzystała ze stenogramów i zapisów sądowych. Potem śledzimy codzienne życie, dom otwarty dla każdego, pełen szczęścia, gwaru dzieci i radości, rodzinę mieszkającą po sąsiedzku. Kolejne odsłony ukazują złowieszczo zapowiadające się lata. Ostatnie akty to już tragiczne czasy okupacji.

Reklama

Patrycja Nowak, grająca Wiktorię, podkreślała, że ta sztuka jest dla niej powrotem do źródeł, do tego, co to jest pełnią człowieczeństwa. Jest przypomnieniem o podstawowych wartościach, jak: gościnność, otwartość serca – tłumaczyła.

To początek, a nie koniec

Aleksandra Klusek-Gębska, scenarzystka i reżyserka, powiedziała: – Ulmowie dali nam przykład, jak ważna jest rodzina, jak ważny jest Bóg. To On dał im podstawę obrony życia ludzkiego w każdym wymiarze – od poczęcia do śmierci. Podziękowała Proboszczowi za duchowe wsparcie, pomoc materialną i wszelką życzliwość dla osób tworzących teatralne inicjatywy ewangelizacyjne.

– Najważniejsze, a zarazem najtrudniejsze było dla mnie pokazanie śmierci rodziny. Zdecydowałam się na zestawienie jej z męką i śmiercią Zbawiciela. Bez męki i zmartwychwstania Chrystusa nie byłoby postawy Ulmów, bez wiary, jaką dał im Chrystus, bez jego Ewangelii, którą żyli na co dzień, nie byłoby ich miłości bliźniego aż do ofiary życia – tłumaczyła. Męczeńska śmierć to nie koniec tej historii, to początek ich życia dla nieba. Tę myśl wieńczy ostatnia scena. Premiera spektaklu odbyła się 23 i 24 marca, w 80. rocznicę męczeńskiej śmierci rodziny z Markowej, kolejny raz został pokazany 7 kwietnia.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielce: ponad mln złotych dla ofiar nawałnic zebrano podczas koncertu w amfiteatrze

[ TEMATY ]

pomoc

Kielce

pl.wikipedia.org

Podczas sobotniego koncertu 19 sierpnia w kieleckim amfiteatrze na Kadzielni pt. „Gwiazdy Letniego Nieba” udało się zebrać ponad milion złotych dla ofiar nawałnic - taką informację przekazał w mediach społecznościowych prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Wciąż można wysyłać SMS-y.

TVP zorganizowała wydarzenie i akcję pomocy razem z władzami miasta i przy współpracy z Caritas Polska.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję