Reklama

Wiadomości

Afera wokół "panamskich papierów" rozgrzewa świat

[ TEMATY ]

afera

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Panamskie papiery" - ok. 11,5 miliona dokumentów, które wyciekły z kancelarii Mosack Fonseca w Panamie - zdaniem wielu analityków wywołają większą burzę niż w 2013 roku rewelacje Edwarda Snowdena dotyczące skali inwigilacji prowadzonej przez służby USA.

BBC podkreśla w serwisie online, że dokumenty te pokazują, jak panamska kancelaria pomaga swym klientom prać pieniądze, omijać sankcje i uchylać się od płacenia podatków. Mossack Fonseca należy do największych na świecie placówek oferujących klientom zakładanie i prowadzenie firm offshore znajdujących się w tzw. rajach podatkowych. Panamska kancelaria założyła dotąd ponad 200 tys. takich fasadowych firm (shell companies).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Według mediów dokumenty te, ujawnione w niedzielę m.in. dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), sugerują, iż 140 polityków i innych osobistości oficjalnych z całego świata, w tym 12 obecnych i byłych szefów państw oraz rodziny bądź krąg przyjaciół 60 dalszych, ma powiązania z tajnymi firmami offshore, służące obchodzeniu przepisów podatkowych w ich krajach.

"Sueddeutsche Zeitung" natrafiła w "panamskich papierach" na członków różnych organizacji mafijnych, a także na gwiazdy piłki nożnej, 350 dużych banków i setki tysięcy zwykłych ludzi.

Wymienia się m.in. prezydenta Chin Li Jinpinga, prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę, premiera Islandii Sigmundura Davida, prezydenta Pakistanu Nawaza Sharifa, byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, byłego libijskiego przywódcę Muammara Kadafiego, prezydenta Syrii Baszara el-Asada, nieżyjącego już ojca brytyjskiego premiera Davida Camerona.

BBC pisze o związanym z "panamskimi papierami" podejrzeniu istnienia grupy z udziałem bliskich współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina, parającej się praniem pieniędzy na wielomiliardową skalę.

Na liście zamieszczonej na stronie internetowej ICIJ znajduje się nazwisko byłego prezydenta Warszawy i byłego europosła Pawła Piskorskiego.

Reklama

Dokumenty, które wyciekły z panamskiej kancelarii, obejmują prawie 40 lat: od 1977 do końca 2015 roku. Jest to w sumie 2,6 terabajta danych, w tym 4,8 mln e-maili - podaje portal Heise.de.

"Sueddeutsche Zeitung" otrzymał je z anonimowego źródła i analizuje je z organizacją ICIJ w Waszyngtonie, do której należy 400 dziennikarzy z 80 krajów. Wyniki dziennikarskiego śledztwa publikuje też wiele innych mediów, m.in. "Guardian", BBC, "Le Monde".

Analizę dokumentów "Sueddeutsche Zeitung" i ICIJ rozpoczęły w zeszłym roku, we współpracy z reporterami ponad 100 mediów w 78 krajach.

"Sueddeutsche Zeitung" pisze, że jest to "największy dziennikarski przeciek w historii", zawierający znacznie więcej informacji niż tajne dokumenty dyplomacji USA ujawnione przez demaskatorski portal WikiLeaks.

Media podkreślają, że choć posiadanie firm offshore samo w sobie nie jest nielegalne, często są to fasadowe firmy wykorzystywane do nielegalnych operacji.

BBC wskazuje, że fasadowa firma "na zewnątrz sprawia wrażenie prawowitego biznesu". W rzeczywistości jest to jednak "tylko pusta skorupka", która jedynie zarządza włożonymi w nią pieniędzmi, ukrywając, kto jest właścicielem tych pieniędzy. Fasadowe firmy są też często nazywane "skrzynkami pocztowymi", ponieważ praktycznie są tylko adresami, na które wysyła się dokumenty.

Amerykańska telewizja CNBC na swym portalu wyraża przekonanie, że "panamskie papiery" wstrząsną rajami podatkowymi. Dyrektor ICIJ Gerard Ryle sądzi, że ten przeciek "będzie prawdopodobnie największym ciosem, jaki kiedykolwiek otrzymał świat offshore".

Ramon Fonseca, współzałożyciel kancelarii, potwierdził w panamskiej telewizji, że dokumenty, które wyciekły, są autentyczne i że zostały wykradzione przez hakerów.

Mossack Fonseca twierdzi, że zawsze postępowała zgodnie z normami międzynarodowymi, dbając, by firmy nie były wykorzystywane do uchylania się od podatków, do prania pieniędzy, finansowania terroryzmu i innych nielegalnych działań.

Panamska kancelaria wydała oświadczenie, w którym zdecydowanie zaprzecza, jakoby "udostępniała struktury zaprojektowane w celu ukrywania tożsamości prawdziwych właścicieli".

2016-04-04 14:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polityczne standardy

Niedziela Ogólnopolska 26/2014, str. 35

[ TEMATY ]

polityka

afera

AndYaDontStop / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

Jaki kraj, taka Marilyn Monroe – powiedział znajomy europoseł po wyjściu z programu pani redaktor Moniki Olejnik. Był on niezadowolony z poziomu i standardów politycznej dyskusji. Problem jest szerszy i dotyczy wielu programów tzw. mediów mainstreamowych. Zastrzeżenia budzi zarówno język, jak i forma dyskusji. Wszystko to zbladło jednak w zderzeniu z opublikowanymi nagraniami znanych polityków, dokonanymi potajemnie w restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Okazało się, że wyniesieni na piedestał i hołubieni byli oraz obecni ministrowie, gdy sądzą, że postronni nie widzą i nie słuchają, posługują się językiem z rynsztoka. „Mamy d... pogłębiającą się na poziomie budżetu państwa”, a także: „a co ja z tego k... mam?”. Wśród tych wulgarnych wywodów oraz innych, których kulturalny człowiek nawet nie cytuje, w rozmowie szefa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki z urzędującym ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem ten ostatni stwierdza także: „Państwo polskie istnieje tylko teoretycznie. Praktycznie nie istnieje...”. Któż by się spodziewał takiego języka w ustach byłego wykładowcy Akademii Obrony Narodowej i stałego współpracownika „Tygodnika Powszechnego”? Trudno doszukiwać się tu dziedzicznego obciążenia kulturą słowa naszych poetów i pisarzy, jak chociażby Henryka Sienkiewicza, którego obecny szef MSW jest prawnukiem. Przede wszystkim jest on konstytucyjnym ministrem polskiego rządu, który, pusząc się z członkostwa w Unii Europejskiej, powinien choć udawać, że akceptuje europejskie polityczne standardy.

CZYTAJ DALEJ

Ida Nowakowska: budujcie dom na Bożym fundamencie!

2024-06-04 14:10

[ TEMATY ]

świadectwa

Ida Nowakowska

Karol Porwich/Niedziela

Ida Nowakowska

Ida Nowakowska

Naszym dachem domu tu na Lednicy jest niebo, a fundamentem tego domu miłość Boża. Życzę Wam, abyście budowali taki dom, bo tego Wam nikt nie zabierze! - mówiła Ida Nowakowska w wywiadzie udzielonym portalowi niedziela.pl podczas sobotniego spotkania Lednica 2000.

- Będąc pierwszy raz na Lednicy czuję się jak w domu. Jest to niezwykłe miejsce, nie do zwerbalizowania. My to czujemy, bo ten fundament, te wartości są wspólne. Zbudowaliśmy coś razem - piękną miłością, Słowem Bożym. Powtórzę to raz jeszcze, że naprawdę czujemy się tu jak w domu! Mimo że przecież nie ma tu zadaszenia. Naszym dachem domu tu na Lednicy jest niebo, a fundamentem tego domu miłość Boża. Tego Wam życzę, abyście budowali taki dom, bo tego Wam nikt nie zabierze! - zachęca znana prezenterka telewizyjna.

CZYTAJ DALEJ

French Open - Świątek zagra w finale

2024-06-06 17:01

[ TEMATY ]

Iga Świątek

French Open

PAP/YOAN VALAT

Iga Świątek podczas półfinałowego meczu singla kobiet z Coco Gauff z USA podczas wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open

Iga Świątek podczas półfinałowego meczu singla kobiet z Coco Gauff z USA podczas wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała rozstawioną z numerem 3. Amerykankę Coco Gauff 6:2, 6:4 w półfinale wielkoszlemowego French Open w Paryżu. Pojedynek trwał godzinę i 38 minut.

"Nie jestem Potapową, nie jestem Vondrousową" - mówiła przed półfinałem Gauff, nawiązując do dwóch poprzednich tenisistek, które przegrały ze Świątek, odpowiednio, 0:6, 0:6 i 0:6, 2:6. Amerykanka rzeczywiście zaprezentowała się lepiej od nich, ale walkę nawiązywała tylko krótkimi fragmentami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję