Reklama

Gimnazjalista na rauszu

Puszka z piwem, papieros i marihuana to atrybuty dorosłości gimnazjalistów i licealistów. Badania przeprowadzone wśród uczniów warszawskich szkół pokazują zatrważającą sytuację. Coraz młodsi piją coraz więcej.

Niedziela warszawska 16/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wczoraj nasz patrol interweniował na boisku szkoły podstawowej na Żoliborzu. Pijany 17- letni chłopak wszczął awanturę - mówi Tomasz Ziemiński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. Kiedy pojawił się patrol, nastolatek zaczął strażnikom ubliżać. Jednego z funkcjonariuszy uderzył głową, a potem pięścią w twarz. 17-latka przewieziono w kajdankach na policję. Tam okazało się, że przed dwoma miesiącami brał udział w pobiciu ucznia w swoim gimnazjum na Żoliborzu. Działał z innymi kolegami w grupie, która planowała podpalić gimnazjaliście włosy.
Picie przez młodzież z gimnazjów i liceów stało się na tyle powszechnym zjawiskiem, że teren szkoły przestaje być już miejscem krępującym. - Co kilka dni mamy zgłoszenia z prośbą o interwencję w przypadku pijanych uczniów - mówi Tomasz Ziemiński. Jedna z ostatnich interwencji: Pedagog szkolny wezwała patrol do gimnazjum, w którym pięciu 15-, 16-latków piło na terenie szkoły piwo.
Po alkohol sięgają coraz młodsi uczniowie. W ubiegłym roku na grupie uczniów z ostatnich klas gimnazjum i pierwszych klas liceum w stolicy przeprowadzono badania odnośnie zażywania substancji psychoaktywnych. Badania sfinansowane przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy prowadzone były według Europejskiego Programu Badań Ankietowych w Szkołach ESPAD. Okazało się, że młodzież najczęściej wybiera alkohol, potem sięga kolejno po papierosy, środki nasenne, narkotyki.

Młodzi nałogowcy

Chociaż raz w ciągu swojego życia piło aż 92% uczniów z ostatniej klasy gimnazjum. Pili też prawie wszyscy, bo aż 98% uczniów z pierwszych klas liceum. Picie napojów alkoholowych jest na tyle powszechne, że w ciągu ostatniego miesiąca przed badaniem piło 69% piętnasto-szesnastolatków i 86% siedemnasto-osiemnastolatków. Młodzież najczęściej wybiera piwo, potem sięga po wódkę. Wino znalazło się na trzecim w kolejności miejscu. Podkreśla się tu, że młodzież pije coraz więcej. Wśród młodszych uczniów z Warszawy 19% wypijało ponad 5 drinków przy jednej okazji, z częstotliwością co najmniej co dziesięć dni.
Coraz częściej słychać o konieczności wysyłania na oddziały detoksykacyjne dzieci. - Trafiają do nas 14-letnie dzieci, które muszą być leczone aby zapobiec dalszemu rozwojowi uzależnienia - mówi Elżbieta Łyczewska, kierownik NZOZ Centrum Interwencji Kryzysowej w Karanie. Dzieci te przysyłane są zwykle przez opiekunów ze szkoły, kuratorów czy rodziców. - Ale jeśli rodzice nie dopilnują, dziecku udaje się ukryć uzależnienie. Trzeba pamiętać, że pomocy oczekuje nawet 14-latek, który wypił tylko raz - podkreśla Elżbieta Łyczewska, psycholog kliniczny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Marihuana na TOP-ie

Choć papierosy wyprzedził w popularności alkohol, nie znaczy to, że nastoletni palą mniej. Prawie 80% licealistów przyznaje się, że chociaż raz w życiu zapaliło, a wśród gimnazjalistów - prawie 65%. Bardzo popularne są wśród młodzieży szkolnej leki uspokajające i nasenne kupowane bez recepty. Korzysta z nich 1/4 nastolatków, a zwłaszcza lubią je zażywać dziewczęta.
Trudno jest się pocieszać, że narkotyki wybierane są przez nastolatków spośród środków odurzających w dalszej kolejności. Spośród substancji nielegalnych najbardziej rozpowszechnione są marihuana i haszysz. Chociaż raz w ciągu życia używało ich 28% młodszych uczniów oraz 45% uczniów starszych. Drugim w kolejności środkiem odurzającym, po który sięga młodzież jest amfetamina. Wolą ją brać starsi uczniowie - korzystało z niej 16% badanych, wśród uczniów młodszych po amfetaminę sięgnęło ok. 5% uczniów.
Znaczącym jest fakt, że większość młodzieży dobrze wie, w których miejscach najłatwiej jest dostać narkotyki. Gimnazjaliści i licealiści wskazują tu szkołę i park oraz puby i dyskoteki. - W ubiegłym miesiącu strażnik z posterunku szkolnego wraz z innymi pracownikami szkoły po pościgu ujęli dealera narkotyków, który usiłował zbiec przez ogrodzenie szkoły - mówi Ziemiński. Tydzień wcześniej strażnik z policjantem na Polach Mokotowskich zatrzymali 16- i 20-latka, którzy mieli przy sobie marihuanę, zaś na Bródnie odebrano dealerowi 40 torebek marihuany. To tylko niektóre dane z ostatniego czasu. Być może łatwy dostęp do surowca sprawia, że młodzieży podsuwany jest najczęściej właśnie ten narkotyk. Konopie indyjskie uprawiane są dość powszechnie. - Jesienią zanotowaliśmy 5 przypadków uprawy bezpośrednio przy szkolnym ogrodzeniu - mówi Ziemiński.
Coraz częściej nastolatkowie zaczynają łączyć różne środki. - Niewielkie dawki narkotyku popija się alkoholem, który wzmaga działanie narkotyku. U młodzieży dochodzi w takich sytuacjach do tzw. uzależnienia krzyżowego - mówi Łyczewska. Młodzież najczęściej łączy alkohol z marihuaną. Tak odurzają się częściej licealiści (ponad 31%), rzadziej gimnazjaliści (prawie 17%).

Reklama

Skok na kiosk

Uzależnienie, degradacja osobowości nie kończą jeszcze listy konsekwencji wynikających z zażywania substancji psychoaktywnych. Wielu z tych młodych zaczyna wchodzić w konflikt z prawem. - Często podejmujemy interwencje w związku ze skargami na zachowanie młodzieży. Wybryki chuligańskie, bójki, dewastacje mienia w wielu wypadkach popełniane są pod wpływem alkoholu - przyznaje Robert Żebrowski, kierownik referatu ds. nieletnich i patologii z prasko-północnej komendy policji. Najwięcej takich czynów dokonywanych jest w nocne weekendy z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. Kiedy już opustoszeją szkolne mury młodzież zbiera się wieczorami na boiskach przyszkolnych, lubi gromadzić się też na podwórkach czy pod oknami kamienic.
Przestępstw dokonują nie tylko grupy chłopców. Odnotowywane są też te dokonywane tylko przez dziewczyny. Czasami w grupie jest połowa dziewcząt i połowa chłopców lub tylko jedna dziewczyna, o której względy zaczynają zabiegać koledzy. Wtedy nastolatkowie chcąc zaimponować koleżance zdolni są do chuligańskich wybryków na większą skalę.
- Około 50% przestępstw przeciwko mieniu, jak kradzieże łańcuszków, torebek, rozboje, włamania do samochodów, piwnic popełnianych jest przez osoby, które mają kontakt z narkotykami - mówi Żebrowski. Przestępstwa dokonywane są wówczas, gdy nastolatkowie znajdą się na głodzie narkotycznym. Takie osoby po przyjeździe policji zachowują się w charakterystyczny sposób. Zwykle sprawcy robią wszystko, aby nie zostać złapanym na gorącym uczynku.
- Osoba uzależniona, w stanie głodu narkotycznego nie myśli o konsekwencjach swoich czynów. Ryzykuje zatrzymaniem byle tylko zdobyć to, co zaplanowała. Pieniądze uzyskane z kradzieży przeznacza na kolejne narkotyki - ocenia Żebrowski.

Piwne koncerty z medialnym patronatem

- W rodzinach, w których dzieci czują się kochane, dowartościowane, bo rodzice troszczą się o nie i mają dla nich czas, raczej nie występują problemy z narkotykami i alkoholem - uważa Żebrowski. Zdaniem aspiranta Żebrowskiego dzieci sięgają po używki nie tylko wtedy, kiedy mają problemy w domu. Inną przyczyną jest tzw. uzależnienie społeczne. Pije się i ćpa, aby utrzymać związek ze swoim środowiskiem, „bo koledzy tak robią”. Często też dzieci powielają model życia swojej rodziny. Pije mama czy tata albo obydwoje razem, więc dziecko robi to samo. W innych przypadkach - dla zabicia nudy, bo nie ma bezpłatnych form rozrywki.
Tomasz Ziemiński podkreśla także inny aspekt. Patologiczne zachowanie, zachęta do korzystania z używek przenika do nas z Zachodu. Szybko rozprzestrzenia się za pośrednictwem mediów. Ewidentnym przykładem może być treść reklam.
- Wzorce zachowań modelują przede wszystkim media. One wręcz namawiają do sięgnięcia po alkohol, papierosy - uważa Elżbieta Łyczewska.
- Byłam z moją kilkunastoletnią córką na występie znanej gwiazdy muzyki. Wszyscy młodzi ludzie chodzili z puszkami z piwem - opowiada Łyczewska. Zdaniem pani psycholog z Karanu młodzież czerpie także wzorce z postaw swoich rodziców, którzy akceptują jej zachowanie. „Nic wielkiego się nie dzieje. Też kiedyś piłem, paliłem”. Tak często rodzice usprawiedliwiają swoje dziecko.
Obecnie zmieniły się normy obyczajowe. Papieros, alkohol, puszka z piwem stały się atrybutem dorosłości, dobrej zabawy. - Dawniej takie zachowanie było wysoce naganne. O kimś kto w młodym wieku pił alkohol czy szedł ulicą z papierosem mówiło się, że jest źle wychowany, a nawet że pochodzi z marginesu społecznego - mówi Łyczewska.
Coraz bardziej niebezpieczne jest, jak podkreśla Elżbieta Łyczewska z Karanu, iż wzorce kreowane przez media oraz aprobata rodziców skutkują sięganiem po alkohol dzieci z tzw. dobrych domów, którym rodzice poświęcają dużo czasu.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe normy dotyczące domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych

Od „nihil obstat” po opinię negatywną – zatwierdzony przez Papieża dokument Dykasterii Nauki Wiary zawiera 6 różnych ocen w rozeznawaniu przypadków. Zasadniczo ani biskup, ani Stolica Apostolska nie będą się wypowiadać w sprawie orzeczenia o nadprzyrodzonym charakterze danego zjawiska, a ograniczą się do zezwolenia na kult i pielgrzymki oraz ich promowania.

Uaktualnione zostają normy dotyczące rozeznawania domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych – stanowi o tym nowy dokument Dykasterii Nauki Wiary, opublikowany w piątek 17 maja, który wejdzie w życie w niedzielę 19 maja, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Tekst poprzedza szczegółowa prezentacja, dokonana przez prefekta, kard. Victora Manuela Fernandeza, po której następuje wprowadzenie i wskazanie 6 różnych możliwych rozstrzygnięć. Możliwe będzie szybsze wypowiadanie się, z poszanowaniem pobożności ludowej, i z reguły władza kościelna nie będzie już zobowiązana do oficjalnego orzekania o nadprzyrodzonym charakterze danego zjawiska, którego dogłębne przebadanie mogłoby wymagać dużo czasu. Inną nowością jest wyraźniejsze zaangażowanie Dykasterii Nauki Wiary, która będzie musiała zatwierdzić ostateczną decyzję biskupa i będzie miała prawo do interweniowania w każdej chwili poprzez motu proprio. W ostatnich dziesięcioleciach w wielu przypadkach, co do których wypowiadali się poszczególni biskupi, angażowane było dawne Święte Oficjum, jednak prawie zawsze interwencja pozostawała za kulisami, i domagano się, żeby nie podawać tego do publicznej wiadomości. Obecnie motywacją do tego wyraźnego zaangażowania Dykasterii jest m.in. trudność w ograniczeniu do poziomu lokalnego zjawisk, które w pewnych przypadkach osiągają wymiary krajowe, a nawet globalne, „tak że decyzja dotycząca jednej diecezji ma konsekwencje również gdzie indziej”.

CZYTAJ DALEJ

Procesja fatimska

2024-05-17 13:29

Marek Białka

    Od wielu lat w Kościele katolickim organizowane są nabożeństwa ku czci Matki Bożej Fatimskiej połączone z procesją różańcową.

    W tym roku przypada 107. rocznica objawień maryjnych, które rozpoczęły się 13-go maja 1917 roku i trwały do 13-go października tego samego roku w portugalskiej Fatimie. Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom spokrewnionym ze sobą. Franciszek „tylko” widział anioła i Maryję, lecz ich nie słyszał. Hiacynta widziała i słyszała. Natomiast Łucja widziała, słyszała i rozmawiała z aniołem i Matką Bożą. Obie dziewczynki relacjonowały Franciszkowi to co słyszały.

CZYTAJ DALEJ

Madonno Inwałdzka, módl się za nami...

2024-05-17 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Pod koniec XIX stulecia kult Matki Bożej Inwałdzkiej zaczął powoli zanikać. Na odpusty przybywało coraz mniej pielgrzymów, głównie z najbliższej okolicy. Reszty dokonał pożar kościoła w 1889 r., podczas którego został uszkodzony cudowny obraz, zniszczone wota i ozdoby.

Rozważanie 18

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję