Reklama

Edukacja

6-latki do szkół!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O nowej reformie edukacji polegającej na obniżeniu wieku obowiązku szkolnego do 6 lat mówi się nieustannie od kilku lat, zwolennicy i przeciwnicy reformy przerzucają się w argumentach. Głównym argumentem za jest oczywiście przykład większości krajów europejskich, gdzie do 1 klasy chodzą 6- a nawet 5-latki. Przeciwna jest większość rodziców i specjalistów, którzy uważają, że ta reforma jest jedynie odbieraniem szczęśliwego dzieciństwa.
W marcu i kwietniu większość dolnośląskich podstawówek otworzyła swoje drzwi, żeby rodzice wraz z 6- latkami mogli zobaczyć przygotowanie szkół do przyjęcia najmłodszych dzieci. Choć obowiązek szkolny dla 6-latków będzie bezwzględnie obowiązywał dopiero od przyszłego roku, to już w tym roku rodzice mają możliwość zapisania ich do pierwszej klasy. Aby 6-latki były dobrze przygotowane do szkoły, muszą obowiązkowo przejść edukację przedszkolną. Rodzice przede wszystkim chcieli sprawdzić, czy ich dziecko dobrze będzie się czuć w danej szkole i czy będzie miało szansę na prawidłowy rozwój.
Zarówno nauczyciele kształcenia zintegrowanego jak i przedszkolnego twierdzą, że ustawa jest źle przygotowana, bo choć dyrektorzy będą zapewniać, że placówka jest świetnie przystosowana do przyjęcia najmłodszych uczniów, to jednak rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. W szkołach brakuje przede wszystkim odpowiednio przygotowanych sal i pomysłów na wyrównanie szans 6- i 7-latków. Na nauczycieli przedszkoli spada natomiast obowiązek obserwacji pedagogicznej i przeprowadzania diagnoz gotowości szkolnej. Warto dodać, że podstawa programowa w przedszkolach przewiduje zaledwie 1/5 czasu na działania edukacyjne.
Psychologowie również nie są zgodni co do zasadności wprowadzenia reformy, jedni uważają, że 6-latki powinny chodzić do szkoły, ponieważ marnuje się ich potencjał. Rzeczywiście intelektualnie dziecko w tym wieku radzi sobie świetnie, jest wtedy jak „gąbka, która chłonie wszystko”. Z drugiej strony jednak twierdzą, że nie tylko o wiedzę chodzi i zapomina się o niedojrzałości emocjonalno-społecznej takiego dziecka. Sześciolatki bardzo często płaczą, wstydzą się odpowiadać na pytania, mają kłopoty z nawiązaniem kontaktu z rówieśnikami.
Jednak obecnie należy porzucić dyskusje o zasadności tej reformy, a trzeba się skupić na naszych dzieciach, aby ułatwić im start w szkole. Na pewno obowiązek edukacji przedszkolnej im to ułatwi, bo choć w przedszkolu zajęć edukacyjnych jest niewiele, to jednak dziecko ma już kontakt z rówieśnikami, nauczycielami, musi się stosować do pewnych zasad i wykonywać polecenia. Jak przekonują psychologowie, największą uwagę należy skupiać na rozwoju emocjonalnym i społecznym najmłodszych, bo z edukacyjnymi problemami jest łatwiej sobie poradzić. Przede wszystkim naszą uwagę powinny zwrócić problemy z koncentracją, złe znoszenie oceniania, nieumiejętność nawiązania kontaktów z rówieśnikami a także z dorosłymi. Wtedy warto poprosić o pomoc specjalistów.
Na stronie 6-latki.men.gov.pl znajduje się lista szkół dobrze przygotowanych do przyjęcia 6-latków, z którą warto się zapoznać, jeśli jeszcze nie wiemy, gdzie posłać nasze dziecko do szkoły. Listę tworzą rodzice i dyrektorzy szkół, dzięki temu szkoły chętniej będą zmieniać swoje zaplecze, by zachęcić rodziców 6-latków do wybrania ich szkoły.

Reklama

* * *

Iwona, nauczycielka kształcenia zintegrowanego
Teoretycznie jesteśmy dobrze przygotowani na przyjęcie 6-latków, jednak tak naprawdę wszystko okaże się w praktyce. Już teraz między 7-latkami zauważamy duże różnice rozwojowe, które musimy nadrobić w pierwszej klasie. Te różnice mogą znacznie wzrosnąć, gdy w przyszłym roku do szkoły przyjdą 6- i 7-latki. Mam nadzieję, że już w tym roku spora grupa 6-latków przyjdzie do szkół, abyśmy mogli wdrażać i przystosowywać nasze programy do ich potrzeb edukacyjnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Marta, mama 5-letniej Wiktorii
Moja córka w przyszłym roku pójdzie do szkoły i przyznam, że bardzo się tego boję. Mam syna w wieku szkolnym i przychodząc do jego szkoły w ogóle nie widzę zmian, które miały nastąpić, aby przygotować szkołę do przyjęcia 6-latków. Boję się, że rocznik mojej córki będzie takim „królikiem doświadczalnym” i że niejako będzie się testować na nich i dopasowywać do realiów polskich szkół tę reformę. A wszystko to będzie się odbijać na naszych dzieciach.

Agnieszka, mama 6-letniego Kamila
Mój syn w tym roku idzie do pierwszej klasy. Początkowo bardzo się tego baliśmy z mężem, ale zdecydowaliśmy się, że lepiej żeby poszedł w tym roku do szkoły, bo w przyszłym na pewno będzie ogromne zamieszanie. Panie w przedszkolu uspokoiły nas i powiedziały, że nasz syn sobie poradzi. Jedyny minus to źle przygotowane szkoły, dlatego będziemy dowozić syna do oddalonej od naszego miejsca zamieszkania placówki, która jako jedna z nielicznych we Wrocławiu jest dobrze przygotowana na przyjęcie 6-latków.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieskie szkoły

Niedziela sosnowiecka 14/2018, str. I

[ TEMATY ]

szkoła

Bożena Sztajner/Niedziela

Przedstawiciele Rodziny Szkół im. Jana Pawła II podczas jednego ze spotkań na Jasnej Górze

Przedstawiciele Rodziny Szkół im. Jana Pawła II podczas jednego ze spotkań na Jasnej Górze

Po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II w sposób dobitny dziennikarze i socjolodzy informowali, że mamy do czynienia z narodzinami nowego pokolenia JPII. Młodzi ludzie z dumą podkreślali, że przynależność do tego pokolenia jest dla nich czymś szalenie wartościowym, a przeżycia związane z odejściem Jana Pawła II pozwoliły im przejść głęboką przemianę wewnętrzną. Czy po upływie 13 lat od śmierci Ojca Świętego nadal możemy mówić o istnieniu pokolenia JPII? Głosem „za” jest wciąż poszerzająca się Rodzina Szkół, którą łączy wspólne imię patrona – Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Czy pamiętam o trosce o swojego ducha?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Magdalena Pijewska/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 10, 28-31.

Wtorek, 28 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie bł. Stefana Wyszyńskiego, biskupa

CZYTAJ DALEJ

Premierze Donaldzie Tusku, przeproś ludzi ze Straży Granicznej

2024-05-29 06:46

[ TEMATY ]

punkt widzenia

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka rządzi się swoimi prawami. To gra w której nieraz możemy zaobserwować wolty, które się cyrkowcom nie śniły. Są jednak – nomen omen – granice. To sytuacje gdzie w grę wchodzi polski interes narodowy i nasze bezpieczeństwo.

Z czymś takim mieliśmy do czynienia latem 2021 roku, gdy rozpoczęła się zaplanowana w Mińsku i w Mokwie operacja wymierzona przeciwko Polsce. W ramach tych działań na naszą granicę zaczęli napierać nielegalni migranci, których zwoziły służby Aleksandra Łukaszenki. To wówczas opozycja zamiast wesprzeć polskie władze i samą Straż Graniczną rozpoczęła okropną nagonkę na ludzi, którzy stanęli pod ogromną presją zewnętrzną i wewnętrzną właśnie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję