Reklama

Niedziela Legnicka

Ku upamiętnieniu księdza

Najpierw uroczystości Zakładach Górniczych „Rudna”, a potem prawie 7 kilometrowy bieg z metą przy kościele św. Barbary w Polkowicach. Tak uczczono 23 października pamięć o śp. ks. Jerzym Gniatczyku.

[ TEMATY ]

bieg

Polkowice

ks. Jerzy Gniatczyk

Rudna

ks. Piotr Nowosielski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wam wejść nie wolno

„Dalej wam wejść nie wolno, bo to jest miejsce święte”. Te słowa wypowiedziane pod adresem ZOMO-wców, 14 grudnia 1981 r. w drzwiach kościoła św. Barbary, przez rosłego księdza, zagradzającego wejście oddziałom które pacyfikowały strajkujących górników, były tego dnia powtarzane wielokrotnie. Wspominali to wydarzenie uczestnicy biegu, górnicy, przedstawiciele kopalni władz i duchowieństwa. Wszystko to było związane z protestem górników kopalni przeciwko wprowadzeniu Stanu Wojennego. 14 grudnia 1981 r., ustalono że górnicy wyjdą z kopalni ale na własnych warunkach. Kiedy to zrobili okazało się że czekały na nich uzbrojone oddziały ZOMO i wojska, które zaczęły rzucać granaty hukowe, użyły też gazów łzawiących i armatek wodnych. Strajkujący zaczęli uciekać w kierunku centrum miasta i tam schronili się we wspomnianym kościele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Człowiek symbol

- Można powiedzieć że ks. Gniatczyk jest takim symbolem tego schronienia dla górników - mówi o tym wydarzeniu obecny proboszcz parafii św. Michała ks. Jarosław Święcicki, do której należy wspomniany kościół jako świątynia pomocnicza – Nie pozwolił wejść pacyfikującym, zasłaniając sobą wejście. Uczestnicy tego wydarzenia wspominają, że podczas odprawionej przez niego Mszy św., na ołtarzu złożono wśród darów ofiarnych także zebrane łuski po kulach, którymi strzelano do górników.

- Byłem ministrantem w tamtych czasach gdy ks. Jerzy był wikarym, Zawsze śmialiśmy się że ma 2 metry wzrostu i półtora metra wagi, wysportowany, wcześniej grywał w siatkówkę, a z nami w piłkę nożną stając na bramce. Można sobie wyobrazić jak przy jego posturze, cała bramka była „zajęta”. Samych wydarzeń nie widziałem bo miałem wtedy 17 lat, ale pamiętam to wszystko co było potem. A więc zainicjowana przez niego pomoc dla tych co stracili pracę, pomoc rodzinom osób internowanych – jednym słowem to osoba niepowtarzalna, to dusza-chłop to którego wszyscy lgnęli - wspomina księdza Janusz Białocki

Reklama

Bieg

W tegorocznym Biegu wystartowało 250 zawodników z całej Polski. Przebiegli trasę sprzed kopalni ZG Rudna do centrum miasta. Do pokonania mieli ok. 7 km, biegnąc tą trasą, którą górnicy uciekali przed oddziałami ZOMO, milicji i wojska. Miejsce mety - centrum miasta obok kościoła Św. Barbary też było nie przypadkowe, bo jak już wiemy w tym kościele schronienie znaleźli uciekający górnicy.

Pierwszy na mecie zameldował się Kamil Makuś z Bolesławca. Natomiast wśród kobiet najlepszą okazała się Katarzyna Ptaszuk z Białorusi. Wszyscy uczestnicy otrzymali okolicznościowe medale.

Organizatorem jest TKKF "Start" Polkowice oraz Zakłady Górnicze Rudna.

Ks. Jerzy Gniatczyk zmarł 19 października 2015 r. Do tej pory biegi upamiętniające kapelana górniczej Solidarności odbywały się w grudniu, od tego roku organizowane są w pierwszy weekend po rocznicy śmierci kapłana. 

PS. Treść wywiadów na stronach diecezjalnego Radia Plus Legnica: www.legnica.fm 




2021-11-01 14:22

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kłodzko: pierwszy „Bieg do Serca” w diecezji świdnickiej

[ TEMATY ]

bieg

Josiah Mackenzie / Foter.com / CC BY

Ponad 420 osób wzięło udział 12 kwietnia w pierwszym „Biegu do Serca”, w niedzielę Bożego Miłosierdzia, w Kłodzku i Boguszynie. Do akcji włączyło się 40 osadzonych z Zakładu Karnego w Kłodzku, którzy biegli po deptaku więziennym.

Bieg na dystansie 4,5 km rozpoczął się o godz. 14.00 przy kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Kłodzku. Głównym cele tego wydarzenia, było uczczenie Bożego Miłosierdzia, lepsze poznanie Boga i budowanie z Nim relacji oraz bezpośrednie przygotowanie diecezji świdnickiej do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie w 2016 r.

CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie.
Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji.
Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich.
Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło.
W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja.
Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.

CZYTAJ DALEJ

Biskup polowy zaapelował o modlitwę w intencji zmarłego żołnierza i jego rodziny

2024-06-06 18:27

[ TEMATY ]

zmarły

bp Wiesław Lechowicz

żołnierz

Karol Porwich/Niedziela

Biskup polowy Wiesław Lechowicz zaapelował o modlitwę w intencji zmarłego żołnierza, jego rodziny i wszystkich zaangażowanych w ochronę naszej granicy. „Modlę się za naszego żołnierza śp. Mateusza o pokój wieczny, a także o wsparcie dla najbliższej Rodziny i również tej żołnierskiej, pogrążonych w żałobie i bólu. Otoczmy modlitwą tych wszystkich, którzy narażają swe zdrowie i życie dla naszego bezpieczeństwa, pokoju i wolności!”, czytamy na portalu X (dawniej Twitter).

Po południu Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o śmierci żołnierza 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, który został zaatakowany przez jednego z migrantów 28 maja. Do ataku doszło ok. godz. 4.30 w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie). Wojskowy miał powstrzymywać migranta przed przekroczeniem granicy i wtedy miał zostać zaatakowany. Ranny w klatkę piersiową żołnierz został przetransportowany do szpitala w Hajnówce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję