Reklama

Wiadomości

25 lat temu zginęła księżna Diana Spencer

31 sierpnia 1997 r. w wypadku samochodowym w tunelu Alma w Paryżu zginęła księżna Diana Spencer. Do dziś nie wyjaśniono całkowicie wszystkich okoliczności je śmierci. "Diana była esencją współczucia, obowiązku, stylu i piękna" - pisał jej brat Charles Spencer

[ TEMATY ]

wspomnienie

wikimedia.org/Nick Parfjonov

Diana Spencer

Diana Spencer

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

23 minuty po północy 31 sierpnia 1997 r., należący do firmy Etoile Limousines czarny Mercedes S280 z numerem rejestracyjnym 688 LTV 75 uderzył w 13. przęsło tunelu przy moście Pont de l'Alma w Paryżu. Kierowca Henri Paul i siedzący z tyłu egipski miliarder Dodi Al-Fayed zginęli na miejscu. Ciężkie obrażenia odniósł siedzący obok kierowcy agent ochrony Trevor Rees-Jones. Ranna była także 36-letnia księżna Walii, Diana Spencer, która ok. godz. 4 zmarła w szpitalu Hôpital Universitaire la Pitié-Salpêtrière.

Diana Spencer urodziła się 1 lipca 1961 roku w Sandringham jako trzecia córka wicehrabiego Edwarda Spencera i hrabiny Frances Shand Kydd. Dzieciństwo spędziła w Althorp House w hrabstwie Northamptonshire. Dwa razy nie zdała matury. Brak wykształcenia blokował jej drogę do dalszej kariery. Historycy i biografowie są jednak zgodni: Dianie nie brakowało wrażliwości i otwartości na ludzi. Pracowała jako opiekunka dzieci i przedszkolanka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Książę Karol Mountbatten-Windsor (ur. 1948), syn królowej Elżbiety II i Filipa, księcia Edynburga poznał Dianę w 1977 r. w posiadłości Spencerów w Althorp. Pod koniec lat 70. za 50 tys. funtów spadku z USA Diana zakupiła apartament przy 60 Coleherne Court w Londynie. Według relacji historyków Karol postrzegał ją wyłącznie jako "dobrą kandydatkę na żonę". Oświadczył się jej 6 lutego 1981 r. w rodowym zamku Windsor.

29 lipca 1981 r. londyńskiej Katedrze św. Pawła odbył się ślub Karola i Diany. W nabożeństwie, które odprawiali zwierzchnik Kościoła Anglii, arcybiskup Canterbury oraz dziekan katedry, uczestniczyło 3,5 tys. osób, w tym rodzina królewska, rodzina panny młodej, wszyscy europejscy monarchowie z wyjątkiem króla Hiszpanii, oraz kilkoro pozaeuropejskich, członkowie byłych domów panujących w Europie, ówczesna premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, prezydenci Francji i RFN, pierwsza dama USA oraz gubernatorzy generalni z 16 krajów uznających brytyjską królową za głowę państwa.

Reklama

Telewizyjną transmisję oglądało w Wielkiej Brytanii 28,4 mln osób, a na całym świecie, jak się ocenia, ok. 750 milionów. Wzdłuż trasy przejazdu pary młodej zgromadziło się ok. 600 tys. osób. Porządku pilnowało cztery tys. policjantów i ponad dwa tys. żołnierzy.

11 miesięcy po ślubie urodził się pierwszy syn pary, książę William, a dwa lata później drugi - Harry. Choć małżonkowie nadal razem brali udział w oficjalnych wydarzeniach, pod koniec lat 80. to, że panują pomiędzy nimi chłodne stosunki i prowadzą oddzielne życie, stało się jasne dla wszystkich. Po ślubie Diana chorowała na bulimię, miała także podjąć próbę samobójczą. Karol odnowił relację ze swoją dawną sympatią Camillą Parker-Bowles. Diana pozostawała w relacjach, m.in. z byłym instruktorem jazdy konnej Jamesem Hewittem, a później z Dodim Al-Fayedem.

Elżbieta II i książę Filip próbowali mediować i ratować małżeństwo syna, lecz relacje książęcej pary pogarszały się.

"Pałac Buckingham ogłasza, że książę i księżna Walii zdecydowali się na separację. Ich konstytucyjna pozycja pozostaje niezmieniona. Decyzja została podjęta za obopólną zgodą, oboje też będą wspólnie wychowywać swoje dzieci. Ich Królewskie Wysokości będą także w przyszłości wypełniać zobowiązania publiczne oraz w miarę możliwości brać wspólnie udział w uroczystościach rodzinnych oraz narodowych. Królowa oraz książę Edynburga ubolewają nad tą decyzją, przyjmują ją jednak ze zrozumieniem i współczuciem, uwzględniając trudności, które doprowadziły do tego kroku. Ich Królewskie Wysokości mają nadzieję, że nie będzie więcej naruszana sfera prywatności księcia i księżnej" - 9 grudnia 1992 r. powiedział premier John Major w Izbie Gmin. Oznaczało to faktyczną separację pary książęcej.

Rozwód nastąpił latem 1996 r. Diana utraciła tytuł Her Royal Highness - Jej Królewskej Wysokości, lecz utrzymała dożytwotnio tytuł księżnej Walii, prawo do mieszkania w Pałacu Kensington i 17 mln funtów rocznie.

Reklama

Księżna Diana - "Lady Di", jak o niej mówiono potocznie - uznawana była za "księżniczkę ludzkich serc". Angażowała się w działalność charytatywną i wspieranie organizacji pozarządowych, m.in. zajmujących się osobami chorymi na AIDS i HIV oraz bezdomnymi. Na tle hierarchii zachowywanej przez rodzinę królewską, Dianę wyróżniała bezpośredniość i otwartość.

"Była niezwykle popularna, głównie dlatego, że była normalną osobą z wadami, jak my wszyscy rzuconą przez los w niezwykłe życie" - pisał po jej śmierci brytyjski dziennik "The Sun".

Śmierć Diany w 1997 roku wywołała narodową żałobę z milionami kwiatów i zniczy pod bramami Pałacu Kensington.

"Śmierć Diany wstrząsnęła fundamentami monarchii" - pisał "The Times".

Pogrzeb księżnej odbył się 6 września 1997 roku na wyspie Althorp - posiadłości rodowej Spencerów, tej samej, w której dwie dekady wcześniej poznała Karola. Zasadzono tam 36 dębów, symbolizujących jej wiek w momencie śmierci. Na marmurowej tablicy w mauzoleum wyryto napis: "Nic nie daje mi więcej szczęścia niż próba pomocy najsłabszym ludziom w społeczeństwie. To cel i istotna część mojego życia – rodzaj przeznaczenia" - słowa, które księżna wypowiedziała kilka tygodni przed śmiercią.

W ostatni dzień sierpnia 2017 r. - w dwudziestą rocznicę śmierci "Lady Di" - tysiące Brytyjczyków zgromadziło pod bramą londyńskiego Pałacu Kensington, by oddać jej hołd. Dzień wcześniej złożyli go jej synowie - książęta William i Harry.

"Diana była esencją współczucia, obowiązku, stylu i piękna" - wspomina ją brat, Charles Spencer.

Choć ukazało się wiele publikacji do dziś nie wyjaśniono wszystkich wydarzeń z nocy 31 sierpnia. Niemal natychmiast po nim mediach pojawiły się informacje, że auto, którym jechała Diana miało mieć kolizję z samochodem - biały Fiatem Uno używanym przez paparazzi. Według zeznań świadków w chwili zderzenia w tunelu miał pojawić się także motocykl z fotografami. Pojawiały się liczne spiskowe teorie np. że wypadek był dziełem służb specjalnych, które miały wyeliminować księżną jako osobę rzekomo kompromitującą brytyjską monarchię swoim romansem z Al-Fayedem. Pojawiły się również opinie, że kierowca i wiceszef ochrony w Hotelu Ritz, Henri Paul miał być informatorem brytyjskich służb. Głos zabrał także odratowany ochroniarz Trevor Rees-Jones, jednak jego wspomnienia feralnej nocy kończyły się w momencie, gdy wsiadał do auta.

Reklama

W latach 2004-2008 londyńska Metropolitan Police przeprowadziła "Operation Paget" - śledztwo w celu zbadania teorii spiskowych dotyczących śmierci Diany. Ława przysięgłych sądu w Londynie orzekła, po pół roku i przesłuchaniu ponad 250 świadków, że śmierć Diany i innych osób była zawiniona nieostrożną jazdą kierowcy Henri Paula i fotoreporterów-paparazzich ścigających jej limuzynę w paryskim tunelu. Uznano, że do śmierci przyczyniło się też to, że szofer Paul był pod wpływem alkoholu, a pasażerowie, w tym księżna, nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ustalono, że w chwili wypadku pojazd poruszał się z prędkością ok. 100-105 km/h, a nie ponad 190 km/h, jak donosiły media tuż po wypadku. Przyjmuje się wersję, że Diana i Al-Fayed chcieli "zgubić" śledzących ich paparazzi, gdy opuścili Hotel Ritz, a Henri Paul właśnie w tunelu stracił kontrolę nad pojazdem. Pierwszej pomocy Dianie udzielił lekarz, Frederic Mailliez. "Pasażerka, młoda kobieta leżała na kolanach, na podłodze z opuszczoną głową. Miała trudności z oddychaniem" - powiedział w wywiadzie dla Associated Press.

Francuskie media podały, że w styczniu 1995 r. limuzyna została skradziona pierwszemu właścicielowi, Ericowi Bousquet kilka miesięcy po zakupie w salonie i poważnie uszkodzona w wypadku (dachowanie). Pojazd został odbudowany i trafił do firmy Etoile Limousines, obsługującej Hotel Ritz. Francuski pisarz Pascal Rostain twierdzi, że według pracowników firmy, odbudowany samochód nie nadawał się do eksploatacji i źle się prowadził już powyżej prędkości 60km/h. 20 kwietnia 1997 r. - kilka miesięcy przed wypadkiem - limuzyna została skradziona. Gdy po kilku tygodniach auto odnaleziono, brakowało m.in. elementów elektroniki pokładowej m.in modułu sterującego systemu ABS. Po naprawie pojazd użytkowano aż do dnia wypadku. 25 lat po wypadku wrak limuzyny znajduje się w kontenerze na parkingu policyjnym koło Bonneuil-sur-Marne na przedmieściach Paryża. (PAP)

Reklama

autor: Maciej Replewicz

mr/ aszw/

2022-08-31 06:59

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaprosiłam Alę do „Niedzieli”

[ TEMATY ]

wspomnienie

zmarła

Milena Kindziuk

Niedziela Warszawska/Dominik Różański

dziennikarka Alicja Dołowska

dziennikarka Alicja Dołowska

Pamiętam, że mogłam na Alę liczyć, gdy brakowało jakiegoś tekstu do numeru „Niedzieli w Warszawie”. Zawsze gotowa była „na cito” go napisać - i często pisała, nawet w nocy. Pamiętam też, kiedy po ogłoszeniu informacji o katastrofie smoleńskiej, natychmiast, jeszcze przed południem 10 kwietnia 2010 roku, sama z siebie, przyjechała do redakcji „Niedzieli w Warszawie” i w jedną dobę pomogła nam przygotować cały numer Niedzieli ogólnopolskiej poświęcony katastrofie prezydenckiego samolotu (przygotowany wcześniej numer Niedzieli został wtedy wycofany z drukarni). Ala napisała w nocy piękny tekst o parze prezydenckiej: Lechu i Marii Kaczyńskich.

Do współpracy z „Niedzielą” zaprosiłam Alę w 2005 roku, kiedy ksiądz redaktor Ireneusz Skubiś powierzył mi stworzenie zespołu dziennikarskiego nowej, warszawskiej edycji tygodnika. Wiedziałam, że jest świetną dziennikarką, znałam ją od połowy lat 90., jeszcze z „Tygodnika Solidarność”, w którym się z nią spotkałam.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: papież spotkał się z prezydentem Ukrainy

2024-06-14 18:59

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Wołodymyr Zełenski

PAP/GIUSEPPE LAMI

W Borgo Eniazia w południowych Włoszech w ramach otwartej sesji szczytu G7 doszło do spotkania Ojca Świętego z prezydentem Ukrainy. Było to trzecie spotkanie Franciszka z Wołodymyrem Zełenskim, którego papież wcześniej przyjął w Watykanie 8 lutego 2020 r. i 13 maja 2023 r.

W swoim wpisie na komunikatorze X (dawny Twitter) prezydent Ukrainy napisał: "Spotkałem się z papieżem Franciszkiem i podziękowałem Jego Świątobliwości za modlitwy o pokój na Ukrainie, duchową bliskość z naszym narodem i pomoc humanitarną dla Ukraińców. Poinformowałem Papieża o konsekwencjach rosyjskiej agresji, terroru powietrznego i trudnej sytuacji energetycznej. Omówiliśmy Formułę Pokoju, rolę Stolicy Apostolskiej w ustanowieniu sprawiedliwego i trwałego pokoju oraz oczekiwania wobec Globalnego Szczytu Pokoju. Podziękowałem Stolicy Apostolskiej za udział w Szczycie i podkreśliłem jej wysiłki mające na celu przybliżenie pokoju, w szczególności powrót ukraińskich dzieci uprowadzonych przez Rosję" - czytamy we wpisie Wołodymyra Zełenskiego.

CZYTAJ DALEJ

Jesteśmy jednym Kościołem

2024-06-15 22:46

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Podczas 11. rocznicy ingresu abp Józef Kupny pobłogosławił do funkcji 90 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej – w tym siostry zakonne – 80 ceremoniarzy i 70 lektorów.

Uroczystości odbyły się w katedrze wrocławskiej, wzięło w nich udział wielu kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych z różnych stron archidiecezji. – Jesteśmy jednym Kościołem. Wspólnie mu służymy sprawując różne urzędy, posługi, jakie są do życia Kościoła potrzebne – mówił abp Józef Kupny wyrażając wdzięczność wobec diecezjan i radość z nowych posługujących. Metropolita wręczył także dwóm osobom zasłużonym dla archidiecezji wrocławskiej medale św. Jadwigi Śląskiej. Otrzymali je s. Dorota Zamojska, która przez ostatnie lata pełniła funkcję diecezjalnej referentki zakonnej i Tadeusz Rajter z parafii św. Jacka we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję