Reklama

Niedziela w Warszawie

Van Gogh na Wilanowie

W Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego już niedługo będzie można zobaczyć obraz „Wiejskie chaty pośród drzew”. Jest to jedyne dzieło Vincenta van Gogha w Polsce.

Niedziela warszawska 15/2024, str. V

[ TEMATY ]

Warszawa

Wikipedia

Vincent van Gogh - „Wiejskie chaty pośród drzew”, 1883 r.

Vincent van Gogh - „Wiejskie chaty pośród drzew”, 1883 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Droga do Warszawy tego jednego z wczesnych dzieł artysty była długa i kręta. Powstało ono w1883 r., to jest pięć lat przed słynnym cyklem „Słoneczniki”.

Mistrz i obraz

Kiedy w wieku prawie trzydziestu lat van Gogh zaczynał malarską twórczość miał już za sobą kilka nieudanych prób znalezienia swojej drogi życiowej. Malarstwem zainteresował się, pracując w firmie zajmującej się handlem dziełami sztuki. Zdecydował się na studia w Akademii Sztuk Pięknych w Brukseli, ale wkrótce je przerwał. Z tego okresu pochodzą pierwsze szkice i obrazy Vincenta. Wkrótce zobaczymy jeden z nich, jest to niewielki olej o wymiarach niespełna 30/40 cm, namalowany w holenderskim Nuenen. Płótno przez wiele lat przeleżało na strychu. Ma ślady zagięć i wykruszeń powstałych podczas swych dramatycznych dziejów. Niemniej burzliwe było dalsze życie samego artysty, pełne trudnych związków, depresji i braku sukcesów artystycznych. W ciągu całego życia sprzedał tylko jeden obraz, chociaż namalował ich blisko 800 i 1600 szkiców. Vincent van Gogh zmarł tragicznie w 1890 r. Są dwie wersje przyczyny jego śmierci. Jedna to samobójstwo, a druga postrzał podczas zabawy z bronią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzieła malarza zaczęły swoje życie kilkanaście lat później i wówczas zapanowała „gorączka van Gogha”. Odnaleziono jego wczesne próby malarskie, także „Wiejskie chaty pośród drzew”. Wkrótce obraz znalazł się w rękach kolekcjonerów i jego wartość szybko rosła. W 1987 r. zakupił go za 82 tys. GBP Zbigniew Karol Porczyński, działający wspólnie z żoną Janiną. Małżeństwo włączyło obraz do kolekcji, którą podarowali Polakom na ręce Episkopatu Polski. Dziś jest on warty miliony euro.

Kolekcja Porczyńskich

Ofiarodawcą był polski chemik i wynalazca pracujący w Wielkiej Brytanii. Jako młody oficer piechoty brał on udział w wojnie obronnej w 1939 r. Po ucieczce z niewoli włączył się w konspirację. W 1942 r. został aresztowany przez gestapo, był więziony na Pawiaku, następnie przeszedł przez niemieckie obozy śmierci w Auschwitz i Buchenwald. Po wyzwoleniu zdążył jeszcze wstąpić do polskiej armii we Włoszech, następnie ukończył chemiczne studia w Wielkiej Brytanii.

Reklama

W pracy zawodowej odniósł olbrzymi sukces, stał się właścicielem wielu patentów, co przełożyło się na bardzo wysokie dochody. To pozwoliło mu na zakup w ciągu 10 lat ponad 450 dzieł sztuki. Kolekcja otrzymała imię Jana Pawła II.

Na początku lat 90. część zbioru została udostępniona zwiedzającym. Wkrótce spotkała się ona, jak i jej ofiarodawcy, z wielką falą ataków ze strony ówczesnych ośrodków opiniotwórczych. Twierdzono, że dar jest zbiorem falsyfikatów, a ofiarodawcy zarzucano mistyfikacje, a nawet kwestionowano jego wykształcenie.

Właśnie dlatego obraz poddano dogłębnym badaniom, które w pełni potwierdziły jego autentyczność, a także renowacji. Został on wyposażony w ramę z tak zwaną gablotą mikroklimatyczną.

Wystawa

Od 26 kwietnia obraz „Wiejskie chaty pośród drzew” zostanie udostępniony zwiedzającym w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego na Wilanowie.

Wystawa dzieła holenderskiego mistrza będzie wielką atrakcją, a także okazją do zwiedzenia Muzeum lub zobaczenia go powtórnie.

Wypada mieć nadzieję, że ekspozycja będzie również pierwszym krokiem w kierunku zbadania i udostępnienia całości kolekcji, a także docenienia małżeństwa Porczyńskich.

2024-04-09 14:22

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawo, moja Warszawo…

Zawsze z wielką przyjemnością i radością w sercu oglądam filmy archiwalne, zdjęcia, dokumenty przedwojennej Warszawy. Kocham Warszawę jak kogoś bliskiego, drogiego, ta miłość trwa w naszej rodzinie od pokoleń. W dzieciństwie słuchałam wspomnień dziadka, opowieści o jego Warszawie, przypominające klimaty z „Lalki” Bolesława Prusa, a mój ojciec, twardy przedwojenny żołnierz, ocierał łzy, gdy mówił o bezradności swojego oddziału akowskiego, który szedł na pomoc powstańczej Warszawie. Zatrzymani przez oblężenie modlińskie, widzieli łuny palącej się stolicy. – Chłopcy poklękali, modliliśmy się i pierwszy raz w czasie całej okupacji płakaliśmy. Paliła się nasza Warszawa, nasi koledzy bili się na śmierć i życie – wspominał po latach w sierpniowe rocznice. Styczeń jest smutną rocznicą dla Warszawy, tzw. wyzwolenia przez Armię Czerwoną. Czekali za Wisłą jeszcze 100 dni po upadku Powstania, patrzyli, jak Niemcy wysadzają w powietrze, niszczą kolejne wiekowe budowle, dzieła wielu pokoleń. Wtedy po kapitulacji Powstania, wypędzeniu mieszkańców, okupant mścił się na mieście bohaterze, niszczył, jak dotąd, bezkarnie, dziedzictwo kultury światowej! Warszawa, zwana niegdyś „Paryżem Północy”, płaciła za swoją niezłomność, umiłowanie wolności, cenę najwyższą – zagładę. Za przyzwoleniem Zachodu i Wschodu! Wystarczy prześledzić losy placu Józefa Piłsudskiego w sercu Warszawy, by poznać skalę barbarzyństwa wielkich sąsiadów. Plac symbol swoim przedwojennym wyglądem zachwycał, imponował pięknem, wielkością, stylem i wzbudzał najszlachetniejsze uczucia patriotyczne. W środkowych kolumnadach Pałacu Saskiego urządzono bowiem w 1925 r. Grób Nieznanego Żołnierza. Spoczęły tam prochy żołnierza z Cmentarza Orląt Lwowskich, wybranego przez losowanie. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Stanisław Haller poprosił najmłodszego kawalera Orderu Virtuti Militari – ogniomistrza Józefa Buczkowskiego z 14 Pułku Artylerii Polowej o dokonanie losowania. Wybór padł na Lwów. 29 października 1925 r. polska Ormianka Jadwiga Zarugiewiczowa, matka żołnierza poległego w obronie Lwowa i pochowanego w nieznanym miejscu, dokonała wyboru jednej z trumien odkopanych na cmentarzu Orląt. Po otwarciu okazało się, że wewnątrz znajduje się żołnierz bez szarży, ze starą maciejówką u boku. Przestrzelona głowa i noga dowodziły, że poległ na polu chwały, oddając życie za Ojczyznę. Miał około 14 lat. 2 listopada 1925 r. rankiem na Dworzec Główny w Warszawie przybyła trumna z nieznanym żołnierzem ze Lwowa. Na armatniej lawecie, zaprzężonej w szóstkę koni, kondukt udał się do katedry św. Jana na uroczystą Mszę św., a potem na plac Saski. „Po drodze konduktowi towarzyszyły tysiące warszawiaków, ponad przelatywały eskadry samolotów, a w kościołach biły dzwony”– zapisał kronikarz. Na zdjęciach z uroczystości widać twarze weteranów powstania styczniowego, generalicji, dowódców, Marszałka, Prezydenta – piękna, dumna Polska! Wokół ogromne pierzeje Pałacu Saskiego, którego początki sięgały XVI wieku, pałacu Morsztynów. Całość otaczały pałace: Brühla, Kronenberga, „Błękitny” z imponującym pomnikiem księcia Józefa Poniatowskiego w pobliżu kolumnad. Świadectwo piękna wielowiekowej polskiej kultury w stolicy, w Warszawie! To dlatego tak mścili się wrogowie. 28 grudnia 1944 r., 3 miesiące po upadku Powstania Warszawskiego, po wielokrotnych próbach, udało się w końcu Niemcom rozwalić Pałac Saski i częściowo zniszczyć przylegające pałace. Kolumnada nad grobem nie runęła, stała w całości. Resztę zrobiła władza ludowa pod dyktando Moskwy. Zniknęły „niewygodne” tablice, odznaczenia, daty, orzeł w koronie… O tym trzeba dzisiaj czytać, oglądać filmy dokumentalne, archiwalne zdjęcia, wracać do pięknej przeszłości, uczyć się na nowo dumy z naszego dziedzictwa narodowego. Domagać się w imieniu polskiej racji stanu zadośćuczynienia za barbarzyńskie zniszczenia wielowiekowej kultury narodowej, będącej znamienitą częścią światowego dziedzictwa.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję